|
|
Ishizu-Angel
|
|
Archanioł Mroku
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1513
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Muspelheim
|
Wysłany: Pią 20:16, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Żeby zaraz dzikus. Po prostu coś go gryzie. Często miewam takie humorki. – Wziął łyk herbaty. Zgarnął swoje rzeczy i dwie kanapki. Ruszył w kierunku drzwi.
- Gdzie idziesz? – Revana poderwała się z ksesła.
- Zaraz wrócę ^^.
Rozejrzał się po okolicy. Riel stał pod drzewem. Powoli ruszył w jego stronę. "Mam cię." Mikado na widok pana natychmiast przytruchtał.
- Potrzymaj. – Dał demonowi kanapki. Zajął się upychaniem ciuchów. Poklepał konia po szyi. – Jak coś cię gnębi to najlepiej się wygadać. Mikado jest świetnym słuchaczem. I nigdy nie wyda twojego problemu. Ne? – Spojrzał na konia, który potakująco pokiwał łbem. - Zostawiam panów samych ^^. – Przechodząc obok Riela zatrzymał się na chwilę. – Od dawna tak dobrze nie spałem. Dziękuję. – Na chwile ich usta się spotkały. Reita zarumienił się i pobiegł w kierunku budynku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Gość
|
|
|
Wysłany: Pią 23:34, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
kiedy sie ocknał... byl zdezorientowany, lezał w skromnym lozku,na miekkim puchowym poslaniu,przykryty jakas tkanina z niewiadomego materialu ,jakby upleciona z lisci,traw,kwiatow...
gdzie jestem?
- u mnie w domu;pewnie sie zdziwisz ,ze nie przepadam za przepychem , wybacz brak luksusu ale mi wlasnie taki "dom" odpowiada... ludzie czasem potrafia byc pomyslowi ,prawda ?
zwrocil glowe w strone glosu... ujrzal
- Eldath?
- myslalam ze dluzej bedziesz nieprzytomny... twoj organizm jest niesamowity ,ale w sumie nie powinno mnie to dziwic , zmieszana boskosc robi swoje...
- dlaczego , co sie ze mna stalo, czy wiec trwa nadal?
- nie... juz dobiegl konca.
- czy dlugo bylem nieprzytomny?
- przeliczajac na ziemski czas; tydzien...
zerwal sie z lozka ... zahwial lekko ,przytrzymal sie oparcia krzesla...
Juen!
- spokojnie ,nic jej pewnie nie grozi, powiedzialam przeliczajac na ziemski czas... tutaj nie plynie on tak samo, na ziemi nie ma cie dop co najwyzej kilkadziesiat minut... powinienes o tym pamietac jako straznik ...
zakryla usta dlonia ukrywajac delikatny usmiech
-nie moge czekac ... musze ja odnalezc !
jednym ruchem reki przyzwal pastoral ... jeszcze szybciej otworzyl przejscie
- nic nie rozumiem ... Eldath, wroce tu po wyjasnienia , i jeszcze jedno... chyba jestem ci ...
nie mogl wypowiedziec tego slowa...
- wdzieczny?
na jego twarzy pojawil sie lekki usmiech
-wroce! niedlugo wroce!
znikl w portalu
-zegnaj Hotaru... moze juz wiecej sie nie zobaczymy, ja splacilam swoj dlug... zrobilam to czego nie powinnam a pragnelam od dawna, moze poniose przez to kleske ale to jest wlasnie cena wolnosci
przejscie zamknelo sie a chlopak ktory wrocil na ziemie juz nie byl ta sama osoba ... nie do konca ta sama bo klatwy tak latwo nie mozna zdjac ,nawed Eldath nie jest wladna by tego dokonac ... kazdy jest kowalem wlasnego zycia, czas oslabia zaklecia a przyszlosc jest czysta kartka nawet w ksiedze przeznaczenia ...
(wybaczcie te bzdurska XD ale chyba zle sie ostatnio czuje ^^)
|
|
Powrót do góry |
|
Wafelkowy Endymion
|
|
Sługa Pana Mroku
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z klubu gejowskiego
|
Wysłany: Wto 16:21, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
Riel podrapał się zdezoriętowany po głowie.
- Rozmowa z koniem - powiedział sam do siebie patrząc głupio na Mikado ... Eee chyba nie umiem, wybacz - powiedział po chwili do konia i pobiegł w stronę strumienia ale nie zdążył zrobić kilku kroków gdy nogi same mu sie ugieły.
- Co, co , co się dzieje
Obrucił się ale nikogo ani niczegonie widział, prócz chaty...
- Duuuszno - cicho wyszeptał
podczołgał się do strumienia i zaczerpnął wody, była nieprzyjemnie ciepła i mętna. Wszystko wirowało mu przed oczyma, próbował się poddźwignąć ale nie mógł. Łzy napłyneły mu do oczu, poczuł się bezradny .... zasnął ....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
kay =*
|
|
Mroczny Mściciel
Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:04, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
był zmierzch ... na łace paslo sie stado jeleni , nagle byk podniosl chrapy do gory i dal sygnal calej chmarze... ta natychmiast skryła sie w ciemnej gestwinie, samiec przygladal sie z niepokojem w strone polany, w pewnym momencie otworzylo sie przejscie ... straznik schowal pastoral i spokojnym krokiem podszedl do zwierzecia ... delikatnie pogladzil go po pysku ...
- wiem ... nie obawiaj sie tym
po tych slowach jelen podazyl za swoja chmara
- ja tez musze ochraniac to co wazne
rozłozyl rece i zaczal wsluchiwac sie w wiatr .. rozmawiac z nim ...
...
...
...
Juen !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Wafelkowy Endymion
|
|
Sługa Pana Mroku
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z klubu gejowskiego
|
Wysłany: Śro 18:45, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
Gdy się obudził widział tylko nad sobą zaniepokojonych Reitę i Ravennę, nie pamietał nic czuł tylko ogromny ból w głowie i z czasem było mu coraz słabiej i słabiej.
- Jak to się stało - spytał
- Mnie się pytasz nie mam pojęcia usłyszałam tylko jak coś łupneło - odparła Ravenna
- To chyba byłem ja - zasmiał się Riel po czym szybko dźwignął się na nogi, lez zaraz potem zakołysał się i wpadł w ramiona Reity
- Wybacz - wyszeptał wkierunku Reity
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Ishizu-Angel
|
|
Archanioł Mroku
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1513
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Muspelheim
|
Wysłany: Czw 22:12, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Nie ma sprawy ^^. – Anioł usiadł na trawie. "Ciekawe czy zechce zostać moim przyjacielem. Eh... Przestań marzyć Reita. On nawet nie chce spojrzeć ci w oczy." Ukrył twarz w dłoniach wzdychając. "Jestem idiotą myśląc, że on coś do mnie poczuje. A mogłem zostać serafinem i śpiewać Panu. To mi się zachciało świat zwiedzać i przeżywać rozterki miłosne." Rzucił się na trawę i wpatrywał w niebo. Jakieś ptaszki latały zapewne za muszkami, chmurki o przeróżniastych kształtach. Nic ciekawego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Wafelkowy Endymion
|
|
Sługa Pana Mroku
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z klubu gejowskiego
|
Wysłany: Pią 16:05, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
Riel zarumienił się ale strał się tego nie okazywać ... szybko doszedł do formy po dużym łyku wody. Zaplutł włosy w warkocz co dawało mu dość zabawny wygląd. Reita zaśmiał się na jego widok .... Riel wyglądał jak mały dorosły. Demon uśmiechnął się szeroko w stronę Reity, zauważył, że Ravenna oddaliła się nieco ...
- Pewnie szykuje obiad - pomyślał
Przybliżył się do Reity i usiadł obok niego ...
- Coś cię trapi przyjacielu ? Cy to z mojego powodu?- spytał cicho po czym delikatnie pocałował Reite w policzek zaraz potem uciekł ze wstydu ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Ishizu-Angel
|
|
Archanioł Mroku
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1513
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Muspelheim
|
Wysłany: Pią 19:50, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
- O.O .......... Czekaj! – Po chwili Reita zerwał się z ziemi i ruszył w pościg. Dogonił demona po kilkudziesięciu metrach. Resztki przeziębienia dały o sobie znać w postaci kaszlu. – Chyba dopije te ziółka. – Skrzywił się mimowolnie. Ruszył do budynku. – Nie jesteś na mnie zły za to co zrobiłem? – Kopnął jakiś kamyk leżący na drodze. Obejrzał się za siebie. Riel szedł za nim. - Przyjacielu? ^^
Jakaś kobieta wyszła zamieść schody. Przyglądała się przez chwile dwójce nieśmiertelnych po czym zajęła się pracą. – Cholera... Coś wpadło mi do oka. – Zatrzymał się i zaczął trzeć ręką oko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Micu^O^
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 22:43, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
Przez chwilę bezmyślnie słuchał gadki małej. Przez chwilę. Gdy tylko skończyła i schowała się w krzaku bez słowa podszedł i złapał ją, raniąc sobie dłoń.
-Hotaru? - wysyczał do trzymanej rusałki - Więc znasz strażnika... ciekawe... - sięgnął po pieczęć. Parę inkantacji i jest bezbronna. Rusałka mu potowarzyszy - Jak jeszcze raz mnie pukniesz w czoło to zginiesz. Żadnych głupich uwag i prób ucieczki. Rozumiemy się?
Chodź Hotaru...chodź... uśmiechnął się do siebie z sadystyczna radością doskonale widoczną na twarzy.
Po co to zrobił..? nie wiedział... ale czuł, że to ważne
pasuje nyooo?
|
|
Powrót do góry |
|
kay =*
|
|
Mroczny Mściciel
Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:01, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
to tutaj ! tutaj byla...
podbiegl do krzaku dzikiej rozy ... rozgarnal galezie
-Juen! jestes tu ...!? Juen!
gdzie ona sie podziala...!?
nagle oczy Hotaru zaszly mgla
KREW... czy to jej ?
zsunal biala rekawiczke z dłoni i dotknal koniuszkami palcow kropel krwi... nagle przeszyl go straszny bol, w kacikach ust zebrala sie czerwona rosa...przetarl wargi bialym rekawem
-cholera to znowu ty ...
po chwili jednak pojawil sie na twarzy lekki (dziwny) usmiech
-wiec nie jestes ranna ...
zalozyl spowrotem rekawiczke
-nie moge dokladnie lokalizowac polozenia czlonkow organizacji,ale akurat Ciebie to znajde baz problemu... namiestniku
wyciagnal przed siebie otwarta dlon...pojawilo sie nad nia lewitujace male piorko...niesamowicie szyste i ...male
- tknij ja a nie pomoze Ci zaden boski zakaz...
spojrzal na talizman, wskoczyl na sam szczyt wysokiego drzewa... jeszcze raz spojrzal na piorko...
tędy...
wybil sie w powietrze i z wielka predkoscia polecial w kieruku wskazanym przez amulet...
a co ma nie pasowac XD dzieki mic ze sie z nia cackasz^^
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kay =* dnia Sob 22:10, 10 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
kay =*
|
|
Mroczny Mściciel
Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:15, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
przez cala droge Hotaru myslal , dlaczego namiestnik zainteresowal sie zwykla rusalka...teoretycznie znajac mozliwosci Juen do zawierania znajomosci z nie tymi co trzeba i jej szczesciem do szukania klopotow i robiena sobie wrogow na wlasne zyczenie ...to wszystko mialo by jakis sens,nawet było by dziwne gdyby nie wpadla w jakies tarapaty...dreczylo go cos innego...
dlaczego wlasnie ty znowu wchodzisz mi w droge...
kiedy lecial nad cienistym swierkowym lasem, biale piorko zaczelo wibrowac... wydawac delikatny wysoki dzwiek
to nie bedzie mile spotkanie ... nie bedzie dla ciebie mile
znikl
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Kocia
|
|
Archanioł Mroku
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom
|
Wysłany: Sob 17:40, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
Mlody, wysoki vampir, o kruczoczarnych, dlugich wlosach i demoniczno czerwonych oczach stal przed brama piekiel czekajac na swojego Boga...Ciekawe czy byl na wiecu ten caly...Hotaru...Na mysl o strazniku Kaoru sie skrzywil.Jak mogl przegrac z tym watlym chloptasiem? Przeciez jego Pan mu ufal...a zostal odrzucony przy trzeciej probie...Dlaczego? To pytanie nurtowalo go juz bardzo dlugo...za dlugo...W tym momencie pojawil sie Bog piekiel.
-Witaj Panie...-poklonil sie nisko.
Ok...Wchodze w to...jak cos pokrecilam to gome...przeczytalam na raz 7 stron...i naprawde czasem trudno jest sie polapac. I wy mieszacie i czasem dajecie zbyt duzo informacji na raz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kocia dnia Nie 10:46, 11 Mar 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Mictlan
|
|
Mistrz Spamowania
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 1810
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hell
|
Wysłany: Sob 18:41, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
No i gdzie ten Strażnik?
-Twój chłopak... przyjdzie w końcu po ciebie? - wysyczał do zapieczętowanej rusałki - A, wybacz, nie możesz mówić... - dodał niewinnie. Znajdzie "skarb" i dostanie odpowiedzi na parę pytań... Jedno na przykład-dlaczego tak mu zależy na znalezieniu..SERC. Hmm... o "prawdziwe" serca na pewno nie chodzi... ale... to.jest.ważne.
Zachwiał się nagle.
Krew. Ogień. Cierpienie. Ból. Zło. Skończyć z tym raz na zawsze.
... czyj to głos?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
kay =*
|
|
Mroczny Mściciel
Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:08, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
- zatrzymaj sie Fenrirze!
Hotaru stanal twarza w twarz z namiestnikiem ...
-popelnilem blad ze nie zabilem Cie przy pierwszym spotkaniu i za to Cie przepraszam ... od Ciebie teraz zalezy czy naprawie ten defekt; ostrzegam... nie boje sie konsekwencji jakie mnie czekaja za twoja glowe
zacisnal piesci ... jego oczy zrobily sie ciemnozłote, w powietrzu bylo czuc jego moc, w pewnym momencie wzrok chłopaka skupil sie na twarzy Juen, zmarszczone brwi rozluznily sie ...
- oddaj mi ja ... Fenrirze
po chwili zawachania
-...prosze
rozluznil dlonie, oczy spowrotem staly sie szare...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Mictlan
|
|
Mistrz Spamowania
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 1810
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hell
|
Wysłany: Nie 10:42, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
-...-nawet nie spojrzał na niego. Zapatrzył się na jakiś wiadomy tylko sobie punkt, mruczac coś pod nosem. Dopiero po dłuższej chwili zaszczycił swoja uwagą wampira. -I cóż? Jak nasz drogi Namiestnik? Oraz jeszcze droższy Strażnik?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mictlan dnia Nie 11:32, 11 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12 Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|