FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie Forum o tematyce YAOI 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
World 2
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o tematyce YAOI Strona Główna -> RPG

Ishizu-Angel
Archanioł Mroku



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Muspelheim

PostWysłany: Nie 14:28, 18 Lut 2007    Temat postu:
 
Uznał, że najwyższy czas przypomnieć o swoim istnieniu. Zanim cokolwiek powiedział zaczął kaszleć. Tym skierował na siebie wzrok pozostałych. Czół się jakby przejechało go coś ciężkiego, bolała go głowa i gardło. Rozejrzał się po pomieszczeniu. Po chwili odezwał się zachrypniętym głosem. – Gdzie jesteśmy? – Rzucił się na poduszki. – Mogę poprosić o coś do picia? – Zamknął oczy "Mikado". Na zewnątrz rozległo się rżenie konia. Uśmiechnął się. Po chwili dostał od Revenny jakiś kubek z ziołami. Nie było za dobre ale gorzki lek najlepiej leczy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wafelkowy Endymion
Sługa Pana Mroku
Sługa Pana Mroku



Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klubu gejowskiego

PostWysłany: Pon 11:36, 19 Lut 2007    Temat postu:
 
Ravenna wytłumaczyła Reicie co się z nim stało i jak trafił do chaty, wyjasniła tez czemu Riel zachował się jak się zachował, a gdy Riel przerywał jej wypowiedź ta tylko ponaglała go, że i tak nic nie wynosi do rozmowy. W Rielu rosła agresja , nerwowo przeczeszał swoje włosy i westchnął, po czym zajął się czymś innym. Ravenna dosłyszała tylko lekkie przekleństwa demona, jednak wolała zająć się Reitą.

- Riel przynieś mi proszę trochę wody - poprosiła
- przynieś mi trochę wody - spapugował ją demon
- Riel ! zachowujesz się jak dziecko
- Bo ty mnie tak traktujesz , ciagle przynieś to zrób tamto .... mam dość , dość, dość !!!!! - wydarł się na nią
- Riel ale .... ale
- O co ci znowu chodzi traktujesz mnie jak jakaś matka - sprzeczał się Riel
- Bo... bo ja jestem twoją matką
- Ale jak to ? spytał po czym jego oczy zalały się łzami, szybko uciekł z chaty zostawiając Ravenne i Reitę zupełnie zdezoriętowanych....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ishizu-Angel
Archanioł Mroku



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Muspelheim

PostWysłany: Wto 20:19, 20 Lut 2007    Temat postu:
 
Wpatrywał się w ogień. Nieświadomie wyciągną w jego stronę rękę. Poczuł ciepło na dłoni. – Riel... – szklistymi oczami spojrzał na Ravenne. – Dlaczego on mnie unika? Co ja mu takiego zrobiłem? – Powoli zwlekł się z łóżka i usiadł przed kominkiem. Mimowolnie uśmiechnął się. Skąd się znacie? Wyglądacie na bardzo starych znajomych ^-^. – Znowu zaczął kaszleć. – Zimniej się zrobiło czy co? – Ściągnął z posłana koc i owinął się nim. Usiadł bokiem by móc mieć w zasięgu wzroku anielicę i kominek. Przymknął oczy. Mikado kręcił się wokoło budynku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

kay =*
Mroczny Mściciel
Mroczny Mściciel



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:23, 21 Lut 2007    Temat postu:
 
MIC OBIECJE ZE BEDE 3MAL SIE TWOICH RAD xD !


Kiedy byli już prawie na miejscu , delikatny powiew wiatru musnął twarz chłopaka
-ambrozja
pomyślał i zwrócił swój wzrok w kierunku ,z którego przyleciał zapach boskości ,uslyszal muzyke wiatru...powtarzajace się imie ,które nioslo echo ... Eldath; jego oczom ukazała się piękną kobieta, od której bilo niesamowite światło, nierazace w oczy, silne lecz bardzo rozproszone ... czas jakby zwolnil, drzewa kolysaly się jeszcze wolniej niż zwykle ... zas spadajace liscie szybowaly w powietrzu jak male nasionka dmuchawca
- Hotaru ... czy to ?
ledwo wykrztusiła Juen i zfrunęła na ziemie oddając pokłon... po chwili pozostała w odretwieniu
- tak ... Juen to ona...Eldath... bogini pokoju, równowagi, opiekunka źródeł i stawów oraz druidzkich gajów.
nie slyszala już tego
-witaj chłopcze...
rozdźwięczał aksamitny glos, każdy dźwięk tej istoty sprawiał przyjemność całemu otoczeniu; bogini delikatnie uśmiechnęła się do niego, zbliżając się lewitowała w powietrzu... wyglądała jakby w nim płynęła , jej włosy falowały, jakby otaczały jej wątłe ciało... położyła dłoń na jego policzku i ucałowała w czoło... twarz Hotaru nie okazała zdziwienia , oczy stały się jednak dziwnie głębokie.
-wyrosłeś na pięknego młodzieńca ... tak dawno cię nie widziałam , ostatni raz widzieliśmy się kiedy powierzono zostało zadanie strzeżenia czasu i ładu ...
-pamietam Pani...
po chwili
-byłam taka dumna ze wybrano właśnie ciebie, ty jedyny przeżyłeś próbę boskiej krwi ...
delikatnie gładziła mu włosy i czule uśmiechała się. do chłopca
-często przygładałam się , jak mój maly chlopiec daje sobie radę...
-Pani... nie rozumiem o czym mówisz , wybacz ale za chwile rozpocznie się wiec, nie mogę się spóźnić... Ty Pani tez tam powinnaś już być
lekko westchnęła ... jak by cos ja poruszyło
-klątwa twego serca ...
odwróciła wzrok
-to był twój jedyny słaby punkt w oczach bogów, kiedy wynikło to podczas trzeciego etapu próby, wtedy zabrali ci wszystko , a ja nie mogłam ci pomoc
znów czule spojrzała na strażnika
-nie rozumiem Eldath, dlacz...zz..
nagle Hotaru zdrętwiał... bogini znikła gdzieś w tle , wszystko wrociło do normy...
-ej ... Hotaru ... gdzie ona?! ... no dopiero ja widzialam ... ach to cudowne ... jak powiem koleżankom ze widziałam Eldath to mi nie uwierzą ... no nie uwierza ... rozumiesz to?! ... niech mnie modliszka zeżre jak to nie była ona ... zzielenieja z zazdrosci ... mhahaha!
mówiła już całkowicie do siebie ... chłopak nie zwracal na nia uwagi...
-Eldath.... czyzbyś znala odpowiedz, ktorej szukam od kiedy istnieje ... ? nie ... od kiedy pamiętam...? znasz ja ... Eldath?
rozpłynął się w powietrzu pozostawiając Juen sama w ciemnym lesie tajemnic


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wafelkowy Endymion
Sługa Pana Mroku
Sługa Pana Mroku



Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klubu gejowskiego

PostWysłany: Śro 18:29, 21 Lut 2007    Temat postu:
 
- Czasem trudno jest wyjaśniać - szepneła cicho Wiesz zastanawiem się dosć często nad tym, że wolałabym go nie znać, to dość specyficzny typ osoby - zaśmiała sie gożko po czy podeszła do kominka i dołozyła drewna.

- A znamy się no cóż a skąd zazwyczają są anioły... Co do tego czy on jest moim synem ... no niezupełnie - zawachała się Lubie sobie z niego pożartwać -zaśmiała się ale widząc głupia minę Reity

- No taaaa to był żart mogłem się tego spodziewać - zaśmiał się lekko Riel wchodząc do chaty Czemu nigdy nie traktujesz mnie powarznie - zapytał Ravenne a ta się zaśmiała

Spojżał na Reitę .... Widzę, że masz się lepiej - stwierdził po czym usiadł przy nim jak przyjaciel....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ishizu-Angel
Archanioł Mroku



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Muspelheim

PostWysłany: Czw 17:51, 22 Lut 2007    Temat postu:
 
- Poza tym, że nadal męczy mnie kaszel i wszystko boli, to faktycznie, mam się lepiej ^^. – Raczej nie pokapował się co jest grane. Ziewnął nie kryjąc tego. Spojrzał na łóżko i uznał, że jest za daleko. – Nie obrazisz się, ne? – Po tych słowach oparł się o Riela i przymknął ślepka. – Kiedy wyruszamy i gdzie? – Reita uśmiechnął się. Przecież to oczywiste, że zabiera się z nimi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wafelkowy Endymion
Sługa Pana Mroku
Sługa Pana Mroku



Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klubu gejowskiego

PostWysłany: Pon 15:28, 26 Lut 2007    Temat postu:
 
Spojżał na twarz anioła, która spoczywała na jego ramienia. Objął Reitę swoim ramieniem ( ramionem - chollercia nie wiem jak się pisze !!!) i przysunął do swoich piersi. Oczy same mu się zamykały ale nie mógł zasnąć. Spojżał na Ravenne ale ta tylko przewróciła się na drugi bok. Chciał pocałować anioła w policzek ale się zawachał... odpuścił sobie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ishizu-Angel
Archanioł Mroku



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Muspelheim

PostWysłany: Wto 19:02, 27 Lut 2007    Temat postu:
 
- Przynajmniej już nie uciekasz ^-^ - Zamknął oczy i wtulił się w demona. - Kiedy mnie ktoś ostatnio przytulał? - Zamyślił się. - Hm... Dwa tygodnie temu? Tak. Tamten ktoś był pijany, myślał, że jestem dziewczyną i ciągnął mnie do swojego łóżka i... - Tutaj na twarzy Reity pojawił się wredny uśmiech .- Wybiłem mu trzy zęby, złamałem rękę, i zostawiłem nieprzytomnego na podłodze. Mógłby najpierw się spytać, a nie tak po chamsku ciągnąć mnie do swojego pokoju. Razz Znowu ziewnął. Tym razem zakrył usta dłoniom. – Przepraszam ^^. Ja się naprawdę staram powstrzymywać. – Owinął się szczelniej kocem, objął Riela w pasie i zasnął.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wafelkowy Endymion
Sługa Pana Mroku
Sługa Pana Mroku



Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klubu gejowskiego

PostWysłany: Śro 16:13, 28 Lut 2007    Temat postu:
 
- Nie mam przed czym uciekać - szepnął Riel .... przysunął się do Reity a głowa bezwładnie opadła na ramię. Księżyc okalał ich twarze...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Mic po pobieraniu krwi@.@
Gość






PostWysłany: Czw 10:58, 01 Mar 2007    Temat postu:
 
Był zadowolony z podjętej decyzji. Żadnych nieludzi i ludzi z nieczystym sumieniem. Żadnych idiotycznych zleceń. Cisza i spokój. Nawet nie miał konia, który mógłby cokolwiek zakłócić. Po co? Wszystko co potrzebne mógł nieść sam. Nie, żeby był obładowany-na szczęście miał małe potrzeby. Jedzenie też potrafił sobie upolować. Cisza i spokój... WRÓĆ! Jakies dziwne... kwilenie? popiskiwanie? zwróciło jego uwagę.
-Co my tu mamy... - rozchylił ostroznie gałązki i zobaczył coś małego. Rusałka. Do tego na pierwszy rzut oka widać, że strasznie naiwna. Mógł ją zniszczyć, zanim zdąrzyłaby cokolwiek zauwazyc... ale po co? Czy warto marnowac energię na coś tak...małego? Zignorował ją, miał nadzieję, że ona, jeśli go zauważy, zrobi to samo.



Cytat:
MIC OBIECJE ZE BEDE 3MAL SIE TWOICH RAD xD !

......mam zabrać sprezentowaną koszulę nyo? Razz
Powrót do góry

Ishizu-Angel
Archanioł Mroku



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Muspelheim

PostWysłany: Czw 19:51, 01 Mar 2007    Temat postu:
 
Kilka promyczków dostało się przez uchylone okno i beszczeline padały na twarz Reity. Anioł nie wytrzymał i otworzył ślepka. Riel nadal go obejmował. Ostrożnie wyślizgnął się z objęć demona. Czuł się znacznie lepiej. Okrył Riela kocem i wyszedł na dwór. Przeciągnął się razem z wielkimi skrzydłami. Było dość wcześnie i praktycznie nikt nie zwrócił na to uwagi. – Mikado! – Koń szturchnął go w plecy. Wyciągnął z bagażu jakieś ciuchy by się przebrać. Gdy wrócił Revena siedziała na krześle obok łóżka i piła herbatę. – Dzień dobry ^-^ - Zamknął się w łazience. Wyszedł z niej po dziesięciu minutach rozczesując włosy. Chyba za głośno zamkną drzwi bo Riel siedział na łóżku i mu się przyglądał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

kay =*
Mroczny Mściciel
Mroczny Mściciel



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:51, 01 Mar 2007    Temat postu:
 
Juen uswiadomila sobie ze jest opserwowana
-ej ty ... CO SIE GAPISZ GNOJKU !?
otarla male lezki z policzkow; spojrzala wyzywajaco na przybysza
-sproboj mnie tknac a gorzko tego pozalujesz! Hotaru cie zabije jesli zrobisz mi krzywde! zostaw mnie ... odejdz
wyszla z krzakow i kontynlowala swoje demagogiczne przedstawienie
-jesli natychmist nie zostawisz mnie w spokoju ... to nie recze za swojego chlopaka !
podleciala do mezczyzny, zatrzymala sie na wysokosci jego oczu
-nie wygladasz na jakiegos opoznionego , mam nadzieje ze sie rozumiemy?!
puknela go delikatnie palcem w czolo i wpelzla spowrotem w krzak dzikiej rózy...
gdzie jestes Hotaru... umieram ze strachu, dlaczego mnie zostawiles
z ciernistego podrzytu znow zaczal wydobywac sie cichutki placz
ty gnojku !! jak mogles


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

kay =*
Mroczny Mściciel
Mroczny Mściciel



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:27, 01 Mar 2007    Temat postu:
 
juz jestem prawie na miejscu
; zamknal oczy i uniosl dlon do gory, w blasku i towarzystwie lekkiego podmuchu wiatru pojawil sie starozytny pastoral...
-eithel aglar! annon dea! (zrodlem blasku brama cienia)
magiczne runy zablysly niesamowitym niebieskim swiatlem,wtedy otworzyla sie brama cienia, przejscie do innego wymiaru - most laczacy swiat ziemski i boski...
teraz wszystko moze sie zmienic
spojrzal za siebie ... jak by cos sobie przypomnial...
Juen
wszedl do tajemniczego wiru ,ktory od razu gdy tylko znikla sylwetka chlopca , rozprysl sie jak banka mydlana


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

kay =*
Mroczny Mściciel
Mroczny Mściciel



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:46, 01 Mar 2007    Temat postu:
 
kiedy dotarl na miejsce wiecu... spostrzegl ze wszyscy juz przybyli, czekano tylko na niego; Hotaru szedł pewnie stukajac co drugi krok pastoralem o posadzke ... kryształowa kulka delikatnie dzwonila o jego glowice; kolejno mijal bostwa siedzace po lewej i po prawek stronie , dyskretnir spojrzal sie gdy mijal Eldath... nastepnie dotarl do konca dlugiej sali , uklakl i oddal pokłon do samej ziemi; nie podnoszac oczu wyszeptal
- witaj panie ... wybacz mi spoznienie
tajemnicze bostwo odparlo niskim spokojnym glosem
- wstan chlopcze, czekalismy tylko na ciebie...
po chwili
- jak wiesz , wraz z koncem wieku i poczatkiem nowego spotykamy sie by podsumowac to co sie wydarzyło i przedyskutowac nasze poczynania na nastepne 100lat. tym razem wiec zostal przyspieszony ,poniewaz zaszly pewne nieoczekiwane wydarzenia ...
- rozumiem panie
- jestesmy zadowoleni z twojej wiernej sluzby... wykonujesz swoje zadania nad wyraz gorliwie i sumiennie , w imieniu wszystkich chcialbym ci okazac wdziecznosc za to, ze wyreczasz nas w najniewdzieczniejszych zadaniach dotyczacych istot ziemskich, nie mamy zadnych zastrzezen do twoich poczynan
Matrus zacisnal piesci ... zeby zgrzytaly mu ze złosci niemilosiernie
- dziekuje panie ... nie chce zawiesc zaufania jakim mnie obdarzono...
- niestety pewne okolocznosci budza nasze obawy... zabroniono ci kontaktowac sie z "Namiestnikami", wiem jednak ze nie zastosowales sie do tego polecenia
- tak panie , rozumiem, ale prowadzilem pewna wazna spawe i nie wiedzialem ze napotkam ktoregos z namiestnikow ... to byl czysty przypadek wynikajacy nie zmojej woli
- . mimo to uczulam cie bys pamietal o tym , nie chcemy by zostal wprowadzony dodatkowy zamęt... misja namiestnikow jest bardzo wazna i nie wolno jej zaklocac ... .rozumiesz ?
- tak...
- czy jest cos o czym chcial bys nam jeszcze powiedziec ... Hotaru ?
- nie panie ...
- jesli cos dreczy twoje mysli ... powiedz ... rozwieje twe troski
- panie , wszystko jest w porzadku , moj umysl zaprzata tylko pragnienie rownowagi i jak najleprze wypelnienie mojej misji...
- rad jestem z twoich słow...
bogowie zaczeli debatowac na rozne nurtujace ich tematy, straznik stal z boku... nagle poczul mily dotyk
- witaj ponownie Hotaru
- tak Eltath ?
- bogowie sa niespokojni... boja sie ze niedlugo moze wypelnic sie przepowiednia...
- tak myslisz ... ? dlaczego ty pani jestes taka spokojna ? czemu nie uczestniczysz w wiecu ?
- bo nic nie zmieni tego co ma przyjsc ... pewne rzeczy mozna tylko oddwlec w czasie ... lub przyspieszyc ... to co ma nadejsc ... nastapi predzej czy pozniej, my to wiemy ... pozostali bogowie ludza sie ze moga " zmieniac przeznaczenie" ...glupcy
zachichotala
- dlaczego mi to mowisz... ?
- bo tylko ja i ty o tym wiemy... i tylko my mozemy cokolwiek zrobic. bogowie sa niespokojni ... wielu widzi w tobie zagrozenie ... boja sie ze ...
- tak... Eldath?
- witaj Eltadh... strazniku ...
Matrus szyderczo parsknal do nich
-Matrusie... odejdz, zajmij sie lepiej swoimi sprawami
-nie rozkazuj mi boginko... nie zapominaj kto tu jest silniejszy... nie mysl kuklo ze schowasz se za spudnica tej ... heh... niewazne ... pamietaj ze mamy porachunki
odszedl smiejac sie sam do siebie
-jeszcze mu nie pszeszlo ...
lekko usmiechnela sie
-co masz na mysli pani ?
-stare dzieje ... kiedy wybierano straznika ... kazdy z bogow mial prawo zadeklarowac swojego kandydata ... Matrus poniosl sromotna kleske ... jego adept odpadl w trzeciej probie ... od tamtej porynie moze sie pogodzic z tym ze przegral ze mna zaklad ...
znow lekko zadrwila
-to znaczy ze ...
-tak, ...ty byles moim adeptem... to ja ciebie wystawilam jako swojego ucznia
-nie wiedzialem
-nie mogles wiedziec ... wymazano ci wszyskie wspomnienia ,a nam zabroniono cokolwiek Ci mowic
-wiec dlaczego?
-dlatego ze teraz kazdy bog boi sie o wlasny byt (tylek) i nikt nie przestrzega zasad... kazdy knuje wlasny spisek
-ty tez pani?
-ja nie boje sie przyszlosci... ona jest nieunikniona ... mialam wystarczajaco duzo czasu by pogodzic sie z tym co glosi ksiega przeznaczenia
-...
-ale to nie oznacza ze zostane bierna ... my tez mamy wlasna wole dzialania
-rozumiem...tzn staram sie
-ja nie moge juz zbyt wiele ... moje istnienie jest malo znaczace w ksiedze ... ja swoje przeznaczenie wypelnilam... teraz moge robic to co sama uwazam za stosowne ...
-co zamie...
Eldath polozyla dlon na lewej piersi chlopca... jej spojrzenie utwkilo w glebokich oczach Hotaru...
-faug sanga, lin heria lom ore (rozewrzyj uscisk ,uslysz echo serca)
nagle z ust chlopaka zaczela plunac strozka krwi ... po chwili rowniez z nosa ... opadl na ramiona Eldath... ta okryla go swa szata i zabrala go ze soba ... gdzies z dala od boskiego wiecu... nikt nie zauwazyl ich znikniecia ... prucz... boga piekla ktory z szyderczym wyrazem twarzy wrocil do komnaty


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wafelkowy Endymion
Sługa Pana Mroku
Sługa Pana Mroku



Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klubu gejowskiego

PostWysłany: Pią 17:27, 02 Mar 2007    Temat postu:
 
Oczy Riela były podkrążone i wyglądał jakby pół nocy nie spał. Zdjął ciuchy nie przejmując się naleganiami Ravenny umył ciało i twarz ... załozył świerzą tunikę, podciął nożem grzywkę, która wpadała mu nizośnie w oczy.

- Nie tknąłeś śniadania - powiedziała cicho Ravenna po czym podała Reicie kupek z herbatą
- Wybacz nie jestem dziś w szczytowej formie - odparł cicho i wyszedł zaczerpnąć świerzego powietrza
- Czasem mam wrażenie, że zachowuje się jak dzikus - żuciła Ravenna ....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o tematyce YAOI Strona Główna -> RPG
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 6 z 20

Wyświetl posty z ostatnich:   
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
Skocz do:  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin