|
Gość
|
|
|
Wysłany: Pią 1:01, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Czy on naprawdę jest taki nieśmiały czy go prowokuje? Nieważne, wiadomo i tak kto będzie na górze.
Z nieco złośliwym uśmieszkiem zaczął dotykać ciała Strażnika przez materiał. Chciał, żeby pragnął jego dłoni, jego dotyku, wszystkiego. Jak na razie dobrze mu szło. Nagle pociągnął płaszcz, błyskawicznie unieruchomił pod sobą Hotaru i okrył z powrotem jego i siebie płaszczem.
-I co teraz? - wymruczał
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
kay =*
|
|
Mroczny Mściciel
Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 1:13, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
...objal go nogami w pasie, zdecydowanie zacisna uda na wysokosci bioder chłopaka ... (nie moge normalnie XD) spojrzal gleboko w oczy Fenrirowi i z ironicznym usmiechem na ustach... (tym ktory zawsze tak draznil Matrusa) wyszeptal zaczepnie...
- co teraz...? pokaz jaki z Ciebie dobry namiestnik... slyszalem ze jeden z najleprzych... ale jak do tej pory srednio pasujesz do tej opini
po czym pocalowal go w policzek ...
- pragne twoich dloni ...tak mocno jak chciales...
dodal ciszej jak by mowil tylko do siebie
-pragne twego ciepla ...
po tych slowach calkowicie poddal sie woli Fenrira... dal mu do zrozumienia ze jego Cialo jest teraz w jego rekach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Mic-ukrywająca się
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 23:03, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Owinął palec wokół włosów Strażnika i pociągnął lekko.
-Takie delikatne... i miękkie - wyszeptał w zamyśleniu - Piękny... - szept przeszedł w mruczenie. Tak, cudowne ciało... oby był dobrym kochankiem.
Otarł się niespiesznie własną męskością o jego. Cholera, przyjemnie... Znajome ciepło rozlało mu się po całym ciele, zwłaszcza tam, na dole. Jeszcze raz uważnie spojrzał na chłopaka, na jego sylwetkę. Szczupły... to dobrze.... na pewno jest ciasny. Być w nim... to był teraz jego priorytet. Nie jakaś porąbana wyprawa, żaden wampir, który myśl, że jest mądrzejszy od niego i tak dalej... Znaleźć się w środku Strażnika. NATYCHMIAST!
Dłonie słuchając swojego właściciela zaczęły pozbawiać Hotaru ubrań, każde odkryte miejsce pokrywane było pocałunkami. Raz lekkimi, raz mocniejszymi-na ciele chłopaka już zaczęły pojawiać się małe siniaki. Sunął ustami coraz niżej aż pochylił się nad najbardziej interesującym miejscem. Jeszcze raz spojrzenie na twarz Hotaru (kiedy właściwie przyszło mu do głowy nazywać go po imieniu?) i zaraz zaczął robić użytek z własnego języka. Mmmmmm.... cudowny smak pomyślał i nieświadomie zaczął mruczeć
.......seme, nie bij...;_;
|
|
Powrót do góry |
|
kay =*
|
|
Mroczny Mściciel
Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:54, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
...Hotaru byl zdezorientowany ... bardzo zawstydzony... patrzyl jak Fenrir oglada jego cialo i czul zarzenowanie ... kiedy je dotykal, chcial w pierwszej chwili zapasc sie pod ziemie ze wstydu... bylo to dla niego takie dziwne...nowe... przyjemne. nie wiedzial jak ma sie zachowac... chcial pokazac namiestnikowi jak jest mu z nim dobrze ... jak bardzo mu zalezy ... jak bardzo chce zeby jemu bylo rownie przyjemnie... ale nie potrafil tego okazac... przygladal sie tylko wyczynom chlopaka ... z wielkimi rumiencami na twarzy ... nigdy tak sie nie czul...
- F...Fenrir... ja ... <ah> ja ... nie chce ...
zaslonil twarz...
- NIE CHCE ZEBYS ROBIL TO Z MUSU... TAK NIE POWINNO TO WSZYSTKO...
po czym wzial w dlonie buzie chlopaka ...
- powiedz... prosze... naprawde mnie chcesz czy wypelniasz obowiazki...? musze wiedziec...
spuscil wzrok ...
- musze...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kay =* dnia Wto 11:55, 10 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
Wafelkowy Endymion
|
|
Sługa Pana Mroku
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z klubu gejowskiego
|
Wysłany: Wto 11:54, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Przechadzał się portem , wkońcu nadszedł czas odpłynięcia ich statku Riela ździwiło , ze Reita się nie pokazuje
- No cóż chyba za długo nie mogę na niego czekać - powiedział sam do siebie
Usiadł na zimnym pokładzie i przykrył się kocem, po jakieś godzinie statek zaczął odpływać ale Riel nic nieczuł gdyż spał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Mic
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 11:59, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
-Pragnę cię - wymruczał z zamglonym wzrokiem i powrócił do przerwanej czynności. Po co przerywał?! Nie było mu przyjemnie!? eh... Sumienie Strażnika? Z lekko kpiącym uśmieszkiem (samoczynnie mu wyszedł) kontynuował. Chłopak naprawdę ma cudowne ciało....
|
|
Powrót do góry |
|
Kocia
|
|
Archanioł Mroku
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom
|
Wysłany: Wto 12:17, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
-Czemu pozwoliłem mu wyjść!?-Kaoru był wściekły na siebie.-Już długo nie wraca...i pewnie w ogóle nie wróci. Moja naiwność czasem mnie przerasta-usiadł na łóżku załamując ręce.-Nie mogę teraz wyjść...jeszcze jest widno...to by mnie zabiło...-pomyślał chwilę-Zawiodłem mojego Pana...Heh...-zasłonił twarz w dłoniach-poczekam tu do wieczora. Jeśli nie wróci...znów będę musiał zacząć go szpiegować...ale wcześniej...będę musiał go odnaleść...Panie...wybacz...-rzucił sie na łóżko kończąc swój monolog.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
kay =*
|
|
Mroczny Mściciel
Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:18, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
teraz zażenowanie Hotaru siegnelo zenitu... opadl na trawe lekko bezwladnie ; pod naporem pieszczot chlopaka...
pragnie mnie ... pragnie...
zamknal oczy... zaczal lekko sie usmiechac... palce wbijaly mu sie w ziemie... zaciskal coraz mocniej powieki...przygryzal warge... lekko jeczal...
ja tez chce ... by poczul to co ja...
poderwal sie lekko, oparl na lokciach i spojrzal bardzo czule na Fenrira pochlonietego pieszczeniem jego ciala... przysunak sie powoli, delikatnie... rozchylil lekko uda chlopaka po czym swoim juz poznanym przez namiestnika malym jezyczkiem dotknal go w tym samym miejscu w ktorym piescil go Fenrir...
jej... mam nadzieje ze nie bedzie ze mnie kpil jak to zrobie...
pomyslal... oblizal wargi i zaczal draznic kochanka... napaczatku nieporadnie... ostroznie... ale po chwili zdecydowaniej ,lapczywiej zaczal ssac , lekko podgryzac i czule pocierac jezykiem jego meskosc,... liczac na to ze Fenrirowi to sie podoba... on byl taki stanowczy, silny... cudownie pachilal... Hotaru czu sie calkowocie zdominowany... i bylo mu ztym tak dobrze, nie musial sie juz o nikogo bac... zcul sie bezpiecznie w ramionach Fenrira... a raczej w jego udach usmiechnal sie slodko oddajac sie calkowicie przyjemnosci osliniania swojego kochanka (mhahahahahha XD)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Wafelkowy Endymion
|
|
Sługa Pana Mroku
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z klubu gejowskiego
|
Wysłany: Wto 12:25, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Obudził się a na niebie widniał księżyc , wzdrygnął się i szybko podniusł z miejsca a po chwil zwymiotował za burtę ....
To ooon on ale jak to - spojżał w morze
Jak to możliwe, fak czemu on przesladuje mnie nawet w snach , jego srebne wlosy i .... - powiedział słabo a obraz zaczął mu wirować po chwili wyleciał za burtę ....
- Rany boskie , ratujcie go człowiek za burtą - ktoś krzyknął ... Riel rozponał ten głos ... to był on
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Ishizu-Angel
|
|
Archanioł Mroku
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1513
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Muspelheim
|
Wysłany: Wto 21:25, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Usłyszał krzyki z statku. Otarł oczy. Nie chcieli go wpuścić z konikiem, a Mikado za wszelką cenę nie chciał zostawać sam. "Jesteś wolny jak kiedyś..." Zrzucił bagaż nad pokładem i Zanurkował w wodę. "No pięknie. Riel! Ocknij się!" Telepatia czasem jest dobra, pod warunkiem, że osoba do której się mówi jest przytomna. Chwycił przyjaciela i wyleciał z wody. "Leć, machaj skrzydłami. Jakiś ten statek większy się zrobił. Krew?" Przerzucił Riela na drugą rękę. Stara rana się otworzyła i wypływało się z niej sporo krwi. Z dość dużą prędkością wleciał na pokład. Pochylił się nad nim. "Cholera! Nie oddycha. Nie obraź się przypadkiem." Położył usta na jego ustach. Ludzie stali w kółku i coś krzyczeli. Jakaś kobieta zemdlała. "To tylko sztuczne oddychanie =.=... Nie zostawiaj mnie tu." Jeszcze raz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Waff
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 14:28, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Otoworzył nieśmiało oczy, które przypominały szparki. Obraz w jego oczach był zamglony jednak dostrzegł Reitę. Kamień spadł mu z serca. Njabardziej ucieszył go ciepły dotyk jego ust. Uśmiechnął się lekko i oddał pocałunek zaraz potem usłyszał za plecami :
- Nie wolno Ci - był to szept kogoś kogo dobrze znał , odwrócił się ale za jego plecami nikogo nie było.Podniusł się szybko , zabrał swój miecz i ruszył w stronę lasu .... odwrócił się w stronę Reity i powiedział :
- Zbierajmy się mam złe przeczucia
Przyśpieszył kroku i po chwili znalazł się na skraju lasu ....
|
|
Powrót do góry |
|
Gość
|
|
|
Wysłany: Śro 19:05, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Przyznał samemu sobie, że nie spodziewał się tego. Jeszcze lepiej.Młody...nie, zaraz, jest od niego starszy. To Strażnik. Strażnik powstał zaraz po Bogach. On jest starszy. Prawda?
Bezwstydnie wziął go w usta. Z tego co się działo wnioskował, że nie stracił formy.Ciekawe czy... mocne ssanie zrobi na nim wrażenie?
Co Kaoru wyprawia!?Czemu im na to pozwala!? Bezużyteczny...Matrus podjął już decyzję co do niego
|
|
Powrót do góry |
|
Ishizu-Angel
|
|
Archanioł Mroku
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1513
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Muspelheim
|
Wysłany: Śro 22:34, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
- Czekaj! To już nie płyniemy statkiem? – Zarzucił plecak na ramię i puścił się biegiem za Rielem. – Co tak nagle ci się śpieszy? I czemu nie chcesz się zatrzymać? Chodzenie w mokrym ubraniu raczej zdrowe nie jest. A tylko się rozchoruje.– Riel nie zwolnił nawet kroku. Reita chwycił go za rękę. – Stój! Skoro jednak idziemy pieszo to zaczekaj na Mikado. – Anioł zagwizdał. Na zielonej łące pojawił się biały punkcik przemieszczający się z dużą prędkością. Biały koń wyhamował po między nimi. Skakał i rżał ze szczęścia. – Mówiłem, że wrócę. – Wpakował się na grzbiet konia. – Dawno nie jeździłem bez siodła. Idziesz czy jedziesz? – Riel westchnął i wskoczył na Mikado za Reitą. – Trzymaj się! ^^. - Koń ruszył galopem leśną ścieżką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
kay =*
|
|
Mroczny Mściciel
Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 8:38, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Hotaru przeszyla fala dreszczy... zaprzestal wlasnych pieszczot, palce dloni wbijaly sie coraz mocniej w cieple ciało Fenrira... cichutko jeczal lapiac kazdy chełst powietrza... jedna lapka powedrowal po pieknym ciele kochanka do jego policzka... delikatnie pogladzil go po nim
-prosze... przestan, bo dluzej nie wytrzymam... nie chce zeby to tak szybko sie skonczylo
po czym wtulil sie w ramionach namiestnika... delikatnie wsunal jezyk w jego usta... zatapiajac dlonie w jego wlosach... trwalo to kilka minut ...kiedy Straznik ostudzil lekko swoj zapal... odwrocil sie plecami do Fenrira i przylgnal do niego zaplatajac swoje nogi o nogi chlopaka...
-powiedz ... tez tego chcesz...?
po czym polozyl dlon na posladku Fenrira i przycisnal go do siebie mocniej
-... bo ja chce cie poczuc...
strasznie sie zawstydzil... po czym zamilkl
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Wafelkowy Endymion
|
|
Sługa Pana Mroku
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z klubu gejowskiego
|
Wysłany: Czw 14:57, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
tak sobie czytam te wasze wypowiedzi ja też tak chce =_=
- Nie ,pojedziemy mam złe przeczucia - powiedział Riel , po czym szybko zdjął z siebie ubranie lol jaki rozmach akcji, które dzięki magii uniosło się w powietrze i spłoneło. Przytulił się do Reity, jego wątłe ciało zaczeło się nagżewać ciepłem nie tylko ciała swojego towarzysza ale też od ciepła uczuć. Obiął Reitę w biodrach i przysunął się bliżej do niego.
- Nie che cię stracić - wyszeptał po chwili ... zatrzymał Konia bez skojażeń XD zsiadł z niego i po chwili wziął w objęcia Reitę i zaczął namiętnie go całować ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12 Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|