FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie Forum o tematyce YAOI 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
World
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 44, 45, 46 ... 55, 56, 57  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o tematyce YAOI Strona Główna -> RPG

Kocia
Archanioł Mroku



Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom

PostWysłany: Pon 16:53, 08 Maj 2006    Temat postu:
 
-Co za tupet....-spojrzal ze wzgarda na kobiete.Po chwili jednak odwrocil sie do Ayi-Dziekuje, juz lepiej...co do prowiantu...-zamyslil sie.-Chyba bedziemy musieli cos polowac...ja niestety teraz jestem bezuzyteczny bez mojej magii...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ishizu-Angel
Archanioł Mroku



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Muspelheim

PostWysłany: Pon 20:14, 08 Maj 2006    Temat postu:
 
Nie zauważył kiedy zgubił kamyk. Powoli szedł wpatrując się w ziemię. Doszedł do grupy znajomych i usiadł na murku. - Idziemy? A żarcie postaram się skombinować (szyderczy uśmiech). - Po kilku sekundach wstał i podszedł do kobiety odciągając ją do pozostałych. - Potrzebujemy prowiantu na drogę. Mam nadzieję, że taka wspaniała kobieta jak pani dała by nam trochę żywności. (Ach ten urok osobisty ^^) Mogę zapłcić. - Uśmiechnął się słodko i wyjął złotą monetę z kieszeni. - Chyba, że nie chce pani dzielić się z podróżnymi... - Podrzucił monete na wysokos jej oczu. Odwócił się.
- Czekaj. - Powiedziała kobieta. - Zaraz coś przyniosę.
"Jesteś beszczelny." "Uczyłem się od mistrza, nie?" ";P"
Kobieta wróciła z żywnością. - Proszę. Trochę się uzbierało. - nie mogła oderwać wzroku od monety, którą przez cały czas się bawił Tron. Dał kobiecie pieniążek jakich miał wiele w kieszeni i ruszył z jedzeniem do pozostałych.
- Możemy ruszać. - W miejscu gdzie wcześniej stał leżało spore, olśniewająco-białe piórko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ran
pika*nchi



Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: middle of the storm

PostWysłany: Czw 14:44, 11 Maj 2006    Temat postu:
 
- O proszę, jaki wspaniały zbiegokoliczności - uśmiechnął się Kazu - No to możemy WRESZCIE iść?
Odebrał część prowiantu Tronowi - bukłak i dwa jabłka. Jedno z nich od razu ugryzł, nie jadł od strasznie dawna...
Ruszył przed siebie licząc, że pozostali pójdą za nim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Mictlan
Mistrz Spamowania



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 1810
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell

PostWysłany: Pią 11:47, 12 Maj 2006    Temat postu:
 
Widział jak Vincent mruknął coś cicho pod nosem po czym uśmiechnął się do siebie złośliwie. No nic... Wszyscy podążyli za Kazunarim, Alexander także. Ciekawe ile przyjdzie im przebywać w tym świecie... może wieczność?

Najchętniej udusiłby młodego tu i teraz. Rządzi się jak... ehhh lepiej odpuścić. Jak Alexander z nim wytrzymywał? Respekt... Cholera, jakby jeszcze tego było mało te znaki na ramionach... Dziękuję ci, tatku pomyślał z przekąsem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ran
pika*nchi



Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: middle of the storm

PostWysłany: Pią 12:39, 12 Maj 2006    Temat postu:
 
Weszli w las. Pod gałęziami na ogół liściastych drzew zrobiło się prawie zimno, Kazunariego przeszedł dreszcz. Chłopak nie odwrócił się, ale słyszał, że pozostali idą za nim.
"Chyba awansowałem na przewodnika" - pomyślał do siebie uśmiechając się z przekąsem.
Szli przez kilka godzin, ale nie spotkali nikogo. DOpiero kiedy las się skończył a droga, niczym strumień do rzeki dołączyła do szerokiego traktu.
Od tej pory dość często spotykali konnych lub wozy. Kazunari przyglądał się mijającym ich ludziom. Wreszcie na horyzoncie zamajaczyło miasto. Chłopak odwrócił się i spojrzał na swoich towarzyszy.
- Przydałyby się nam jakieś ubrania, mniej rzucajace się w oczy. Mogliśmy pomyśleć o tym wcześniej, chociaż wątpię by to czym dysponowali tamci rybacy kogoś by zadowoliło. Jak tylko tam wejdziemy trzeba się za jakimś sklepem rozejrzeć.

*oczywiście mowa o jakiś kimoniastych ciuchach xD*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ishizu-Angel
Archanioł Mroku



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Muspelheim

PostWysłany: Pią 15:15, 12 Maj 2006    Temat postu:
 
Patrzył ze ździwieniem na Kazunariego. Przypomniał sobie ubiór miejscowych. - Nie ma mowy. Nie będę chodził w takich ciuchach. Chyba, że będzie to długi płaszcz z głębokim kapturem. Poza tym nie obetnę włosów by wyglądać jak każdy normalny ,a raczej nie normalny, człowiek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ran
pika*nchi



Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: middle of the storm

PostWysłany: Pią 15:35, 12 Maj 2006    Temat postu:
 
- To sobie zapleć warkocz - warknął Kazu - Tobie może nie przeszkadza, że patrzą się na ciebie jak na uciekiniera z cyrku, ale mi tak. Poza tym jeśłi upodobnimy się do miejscowych to raczej nikt nas nie zatrzyma i nie będzie porblemów z przejściem. A tak od razu wzbudzamy sensację

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

O.
Archanioł Mroku



Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z ogrodu

PostWysłany: Pią 19:47, 12 Maj 2006    Temat postu:
 
Momoko z dziwną miną pogłaskała swoje jaskrawo zielone włosy. Zrzuciła z nóg kapcie "wielkie kocie stopy" i wyjęła wszystkie swoje kolczyki. Wytarła dłonie o spodnie i koszulkę co sprawiło ze wyglądały na brudne.
- Mi tez przyda sie kaptur - dodała po chwili milczenia i zdmuchnęła pasmo włosów nachodzące na oczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Sol
Obrońca Mroku
Obrońca Mroku



Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szuflady biurka

PostWysłany: Pią 20:06, 12 Maj 2006    Temat postu:
 
Spojrzał po wszystkich.
-Tylko czekać, aż ktoś sobie do gardła skoczy. Raczej kompanii sobie nie dobraliśmy. - powiedział dość głośno, ale raczej do siebie. - Nie wiem jakie mają tu zwyczaje ani co sądzą o obcych o ile wcześniej takich tu mieli. Lepiej się w nich wtopić. To znaczy ja wolę, bo chcę ujść z życiem. Kto wie.. może nawet spodoba mi się tutejsze życie i zostanę na zawsze.. - uśmiechnął się z przekąsem.
-Coś mi się zdaje, że tam można zaopatrzeć się w towar potrzebny na te ubranka, dziwne, że nie mają tu żadnych gotowych ciuchów..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ran
pika*nchi



Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: middle of the storm

PostWysłany: Pią 20:19, 12 Maj 2006    Temat postu:
 
- Skąd wiesz, że nie mają? - spytał Kazu - Nie uwerzę, że w takim dużym mieście każdy szyje sobie sam ubrania...
On na pewno nie miał zamiaru zostawać tu na zawsze. Chyba, zę naprawde nie będzie miał wyboru. JEdnak na chcwilę obecną nie przewidywał takiej opcji.
Ruszyli dalej.
Im bliżej byli miasta tym więcej ludzi spotykali; ignorował ich spojrzenia.
Jakimś cudem udało się przejść przez bramę bez problemów.
- Dzisiaj chyba mają targ... Lepiej trzymajmy się razem, bo możemy się pogubić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Sol
Obrońca Mroku
Obrońca Mroku



Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szuflady biurka

PostWysłany: Pią 20:47, 12 Maj 2006    Temat postu:
 
Spojrzał z ukosa na Kazunariego.
-Nie wiem, takie mam wrażenie. Że ubrania są dla nich zbyt cenne żeby je szyć i żeby w sklepach na wystawach wisiały. - wzruszył ramionami - Ale może się mylę.
-Jesteśmy dorośli.. - odezwał się i wszedł w tłum nie oglądając się za nimi czy też idą. Nie miał przy sobie ani grosza, ale zauważył, że ogromną uwagę przyciągają jego biżuteria. Może uda się to sprzedać, zobaczyć jakie mają pieniądze, zwyczaje, kulturę.. Jego wzrok przyciągnął stragan.. zdawałoby się z warzywami. Zatrzymał się przyglądając z bliska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ran
pika*nchi



Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: middle of the storm

PostWysłany: Pią 21:28, 12 Maj 2006    Temat postu:
 
- Taa, dorośli... A idź sobie w cholerę -mruknął a potem utkwił uważne spojrzenie w Alexandrze. Najchętniej też by sobie poszedł... A najlepiej by było, gdyby to wszystko okazało się snem; wzruszył ramionami.
- Jeden już sobie poszedł, ktoś jeszcze chce się odłączyć? Nikogo przy sobie nie trzymam. w każdym bądź razie najpierw znajde sobie ubranie a potem poszukam tego gościa, o którym móiła zjawa
Skręcił za najbliższy róg


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Mictlan
Mistrz Spamowania



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 1810
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell

PostWysłany: Sob 18:54, 13 Maj 2006    Temat postu:
 
Poszedł za Kazunarim, nie oglądając się na nikogo. Przyspieszył nieco kroku i w końcu dogonił młodego.
-Poczekaj.


A idź sobie!pomyślał rozzłoszczony. Świetnie, na zdrowie. On sam też powinien się gdziesz "zgubić". SAM. Wziął głęboki oddech i skręcił w kierunku przeciwnym do tego gdzie zniknął Alexander i Kazunari. Przez chwilę spokojnie znosił spojrzenia tutejszej ludności, ale zaraz, delikatnie mówiąc oczywiście, szlag go trafił.
-Potrzebuję stroju - oznajmił wyniosłym tonem straganiarzowi. Ten uśmiechnął się chytrze - I bez sztuczek - podstawił mu sztylet pod nóż, uśmieszek zniknął natychmiast. Cudownie.
-A zapłata?
-Nie martw się... - wyciągnął złotą branzoletę, podarunek od pewnej osoby - To będzie twoje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ran
pika*nchi



Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: middle of the storm

PostWysłany: Sob 19:41, 13 Maj 2006    Temat postu:
 
Zatrzymał się i odwrócił patrząc spode łba na mężczyznę
- Dlaczego za mną idziesz? Nie uważasz, że w grupie będzie hmm... bezpieczniej? - uśmiechnął się lekko. Z drugiej strony jemu będzie milej, jeśłi ktoś mu potowarzyszy. - Chodź, poszukamy sobie jakiś ciuchów.
Sklep z ubraniami trafił się wyjątkowo szybko.
- Będziemy mieli czym zapłacić, czy po porstu je sobie weźmiemy? - Boże, on to powiedział?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Mictlan
Mistrz Spamowania



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 1810
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell

PostWysłany: Sob 20:05, 13 Maj 2006    Temat postu:
 
-I tak wzbudzamy już podejrzenia - wzruszył ramionami - Lepiej zapłacić... chyba nie chcesz być ścigany przez tutejsze służby bezpieczeństwa? - usmeichnął się pod nosem. Czym by tu tylko zapłacić... - Zauważyłem że cenią tu sobie złoto... - wymruczał cicho, gdyż jakiś mężczyzna wyjatkowo pilnie im się przypatrywał - To chyba byłoby dobre? - odsunał rękaw pokazując zegarek. Wskazówki dziwnym trafem nie działały...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o tematyce YAOI Strona Główna -> RPG
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 44, 45, 46 ... 55, 56, 57  Następny
Strona 45 z 57

Wyświetl posty z ostatnich:   
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
Skocz do:  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin