|
Mictlan
|
|
Mistrz Spamowania
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 1810
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hell
|
Wysłany: Sob 22:10, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Uśmiechnał się pod nosem widząc jak Kazunari wstaje cały ubłocony. Jemu na szczęście jakimś cudem udało udało się uniknąć kąpieli błotnej. Vincent był jakiś niespokojny... to dziwne. I co chwila łapał się za któreś ramie z grymasem bólu na twarzy...
-Alexander van Darre - przedstawił się nieznajomemu i wskazał też na przyjaciela - A to jest Vincent Valentine.
Jego przyjaciel zgromił go spojrzeniem, po czym wzruszył ramionami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Sol
|
|
Obrońca Mroku
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z szuflady biurka
|
Wysłany: Sob 22:34, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Wykrzywił brwi wyrażając jednocześnie i zdumienie, irytację i ochotę do śmiania się.
-To tamten, ten erm.. duży - kiwnął głową na oświetlony jasno domek. Podszedł do drzw i zastukał, po czym nie czekając na odpowiedz nacisnął klamkę i wszedł do środka. Jakby był mieszkańcem tego domu.
-Shun.. wróciłem już.. sorry, że wyszedłem tak bez uprzedzenia, ale pewnie i tak nie kontaktujesz, bo cię gorączka zżera. Jak z nim? - zwrócił się do kobiety, która grzebała czymś w ognisku.
-Nie wiem co mu jest. Nie spotkałam się nigdy z czymś takim. Wygląda jakby nie mógł się zaadaptować? Ale może się mylę. - zerknęła za okno - Co to za zgraja na moim podwórku?
-Erm.. no więc spotkałem ich na plaży..
-Nie życzę sobie obcych w moim domu! - powiedziała stanowczym tonem i wstała, żeby zamknąć drzwi na klucz.
-A jeśli dam ci wiecej miedzi i srebra jak wcześniej? - kobieta zatrzymała się, a Aya uśmiechnął nieznacznie.
-W takim razie drzwi dla nich stoją otworem! - zakrzyknęła radośnie, a i chłopak uśmiechnął się wesoło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Ran
|
|
pika*nchi
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: middle of the storm
|
Wysłany: Nie 10:30, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
"No tak... Przekupił ją" Kazu uśmiechnął się krzywo. Z innych domów zaczeli wygłądać ludzie, usłyszał pełne zainteresowania, ale nie całkiem przyjazne szepty
- Lepiej wejdżmy...
Budynek rożnił się od pozostałych, widać gospodarzom prowadziło się lepiej niż reszcie wieśniaków. Może nie utrzymywali się z rybołustwa. Może mieszka tu naczelnik czy jak oni się tam zwą...
- Dziękujemy za gościne... - powiedział do kobiety - Mamy tu jeszcze jednego chorego. Zaatakował go wilk. Da się coś z tym zrobić?
Kobieta nie wyglądała na uszczęśliwioną, obrzuciła każdego z nowoprzybyłych uważnym spojrzeniem jakby zastanawiała się kto ile jest wart.
- Połóżcie go tutaj - Pokazała miejsce przy ogniu. OBejrzała rane Trona i zacmokała wargami.
- Miałeś prawdziwego pecha - oświadczyła - Ale ja cię z tego wyciągnę.
Zaczeła smarować mu rękę jakąś maścią o zgniłożółtej barwi. Po pokoju rozszedł się ostry ziołowy zapach
- Będziesz żył.
Wstała i jeszcze raz przyjrzałą się wszystkim
- Od razu mówię, ten dom nie jest gospodą a z was bardzo dziwni podróznicy. Jutro wraca mój mąż i do tego czasu macie się wynieść.
Kazu prawie nie słuchał. PAtrzył na jej ubranie oraz wystrój wnętrza. Wyglądało to wszystko jakoś dziwnie starożytnie. Jakby przenieśli się 500 lat wstecz do Chin czy innej Mongolii.
- Przepraszam, ale który mamy rok?
Kobieta obdarzyła go spojrzeniem, jakby jemu też potrzebna była pomoc medyczna
- Trzeci rok panowania cesarzowej Lao, i to nie jest śmeszne. Możecie spać tutaj - wykonała szeroki gest ręką i wyszła do innego pomieszczenia.
- Słyszeliście? - rzucił Kazu - Nie wiem jak wy, ale ja nigdy nie słyszałem o Zadnej cesarzowej Lao i nikt już nie mieszka ani nie ubiea się tak jak ta stara. Gdzie my do diabła jesteśmy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
O.
|
|
Archanioł Mroku
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z ogrodu
|
Wysłany: Nie 10:45, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
- O matko wyrzuciło nas w przeszłość! - krzyknęła zrozpaczona Momoko. - Nigdy nie wrócę do domu! Na zawsze zostanę w tej śmierdzącej rybami wiosce - lamentowała. Po chwili uspokoiła się i podeszła wielkiej mapy wiszącej na ścianie. - Co to za dziwne nazwy? - prawie dotknęła mapy nosem. - Coś mi się wydaje że chyba trafiliśmy do innego świata - powiedziała poważnie dalej studiując mapę. - Za jakie grzechy! - upadła na podłogę. Na czworaka podeszła do łóżka Shuna i położyła głowę obok jego ręki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Sol
|
|
Obrońca Mroku
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z szuflady biurka
|
Wysłany: Nie 13:05, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Aya wzruszył ramionami i usiadł na krześle, na którym już wcześniej siedział.
-Ja nigdy nie byłem dobry z historii więc nic nie powiem. A co najbardziej mnie tak i tak zdziwiło to to, że rozumiemy się wzajemnie. - oparł się na oparciu. Westchnął głęboko. Ciasno się zrobiło w tym pomieszczeniu.
-Gdzie będziemy mogli spać - kobieta przeciągnęła po mnie znużonym wzrokiem.
-Tutaj. Nie wejdziecie nigdzie dalej. - chłopak uśmiechnął się nieznacznie.
-Zrozumiano. Zdaje się Shun, że zajmujesz najlepsze miejsce. - powiedział żartobliwym tonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Kocia
|
|
Archanioł Mroku
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom
|
Wysłany: Nie 14:26, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Chlopakowi bylo juz troche lepiej.Usmiechnal sie do Ayi-Moge sie z kims podzielic-rozejrzal sie po nowoprzybylych.Niekotorych osob nie znal.Wspolczul Tronowi...Byl ciekawy czy z tego wyjdzie...-Jak sie czujesz Tron?-w tej chwili spostrzegl Alexandra...a tuz za nim Vincenta.Rumien pojawil sie na jego twarzy.On tez tu jest?Usmiechnal sie zapominajac co sie stalo wczesniej-Witaj Vincent.Ciesze sie, ze tu jestes.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
O.
|
|
Archanioł Mroku
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z ogrodu
|
Wysłany: Nie 15:28, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Wszyscy poszli spać (albo udawali że śpią). Momoko kręciła się na swoim kawałku podłogi. Wstała odganiajac sen i podeszła do małego okienka. Otworzyła je i wystawiła głowę na świeże powietrze. Spojrzała w niebo jak miała w zwyczaju i westchnęła. Cichaczem wymknęła sie z domu i usiadła na murku znajdującym się niedaleko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Inek Jaffar
|
|
Powiernik Mroku
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z klubu nocnego
|
Wysłany: Nie 19:11, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Raziel stał w milczeniu nie spuszczając z oczu Vincenta, w końcu postanowił podejść do niego bliżej i przyjrzeć się z bliska z kim on tam tak rozmawia....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Inek Jaffar dnia Nie 20:10, 23 Kwi 2006, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Sol
|
|
Obrońca Mroku
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z szuflady biurka
|
Wysłany: Nie 19:21, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Inek Jaffar napisał: | Raziel srał w milczeniu nie spuszczając z oczu Vincenta, .... |
Bueheheheh sorry nie moglam się powstrzymać *zrywa boki ze śmiechu*
Fajna literówka Też mi się czasem zdarzają
Aya obserwował chwilę Momoko, a kiedy wyszła na zewnątrz podążył za nią.
-Nie boisz się wychodzić sama na zewnątrz? - zagadnął siadając obok dziewczyny. Uniósł twarz do góry i spojrzał na giwazdy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Mictlan
|
|
Mistrz Spamowania
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 1810
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hell
|
Wysłany: Nie 19:35, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Kiwnął mu na przywitanie głową. Po czym podszedł bliżej
-Przepraszam... zapomniałem - wyszeptał z przeroszeniem. Kątem oka zobaczył Raziela stojącego nieopodal. Kiwnął na niego dłonią - To jest Raziel... - spojrzał z autentycznym smutkiem na Shuna.
Rozglądał się po pomieszczeniu z zainteresowaniem.
-Może powinniśmy zapytać o Talamar lub Nefer...? - spojrzał pytająco na Kazunariego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
O.
|
|
Archanioł Mroku
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z ogrodu
|
Wysłany: Nie 19:38, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
- Nie. Są straszniejsze rzeczy - powiedziała również spoglądajac w gwiazdy. - Myślisz, że wydostaniemy się z tąd?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Inek Jaffar
|
|
Powiernik Mroku
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z klubu nocnego
|
Wysłany: Nie 20:15, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Witam - powiedział Raz
Czył się jakiś poddenerwowany.... i osłabiony... czyżby tutejszy klimat tak na niego działał???? Zaczęła go boleć głowa co sprawiło że był w jeszcze gorszym humorze. Pozatym ciągle czuł się zazdrosny....
Spojrzał pytająco na Vincenta miał nadzieję że ten mu coś wyjaśni bo tak już miał namieszane w głowie że nie wiedział co robi, po co i dlaczego.... a największą zagadke ciągle stanowiło to gdzie jest...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Ran
|
|
pika*nchi
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: middle of the storm
|
Wysłany: Nie 20:24, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
- To się spytaj - warknął Kazu odnajdując sobie miejsce na ławie pod ścianą. Była twarda, ale sypiał już w gorszych miesjcach. Bolała go głowa, najchętniej zasnąłby i obudził się spowrotem w domu. Domu, to znaczy gdzie? Na myśl przyszło mu wygodne łózo w domu Alexa; zmarszczył brwi.
- Idź i się spytaj...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Mictlan
|
|
Mistrz Spamowania
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 1810
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hell
|
Wysłany: Nie 20:32, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Zmarszczył brwi i odszedł do przeciwległej ściany. Nie lubił gdy się na niego warczało. Cierpliwości też mu już zabrakło. Usiadł bez słowa na podłodze i opierając się plecami o ścianę zamknął oczy.
-Przepraszam - powótrzył i sięgnał po dłoń Raziela. Splótł jego palce ze swoimi i zbliżył do ust. Ja... ja nie chciałem pomyślał. Szmata! przypomniał sobie zwrot którym kiedyś... nie.. nie będzie do tego wracał. Puścił dłoń Raziela i wyszedł z pomieszczenia, głośno trzaskając drzwiami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Inek Jaffar
|
|
Powiernik Mroku
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z klubu nocnego
|
Wysłany: Nie 20:35, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Raziel popatrzył zdziwiony,,,,
- Zaczekaj! Co się stało!!! - Krzyknął i pobiegł za nim
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12 Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|