|
Inek Jaffar
|
|
Powiernik Mroku
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z klubu nocnego
|
Wysłany: Śro 18:21, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
- Nie.... nic się nie stało - demon z niepokojem przyglądał mu się
- Potrzebujesz czegoś???
Raziel wstał i poszedł po szklankę z zimną wodą
- Masz napij się może ci pomoże... jesteś taki blady...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Kocia
|
|
Archanioł Mroku
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom
|
Wysłany: Śro 19:06, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
-Nie zwierzam sie nieznajomym...Chyba, ze naprawde chcialbys mnie wysluchac i dowiedziec sie czemu jestem w takim stanie...Ale w sumie...co Cie to obchodzi-spuscil glowe.W tym momencie przyszla kelnerka i podala drinki.-Dziekuje-spojrzal na Aye-Masz racje...chcialbym sie upic i zapomniec...Moze nie jest to dobry sposob...ale chociaz na chwile nie bede myslal o nim...uch...-ponownie jego twarz oblal rumieniec.-Wybacz...za duzo mowie...-napil sie lyka swojego drinku i sie zakrztusil.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Ran
|
|
pika*nchi
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: middle of the storm
|
Wysłany: Śro 19:53, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Wzruszył ramionami
- Nie wyglądałeś, jakby sprawiło ci to wielką przykrość. Widać częśto to robi - powiedział jadowitym tonem. Był zły, cholernie zły, bo... Ech, nie warto o tym mysleć.
Zatrzymał się przed innym sklepem
- Wejdźmy tutaj. - dodał trochę łagodniejszym tonem - Masz dobry gust, to mi doradzisz.
Rozejrzał się i zaczął buszować wśród wieszaków po czym poszedł do przymierzalni.
żółty podkoszulek, koszula w kratę, na to długa czarna marynarka; grafitowe spodnie...
Przyjrzał się sobie krytycznie a potem odsunął kotarę.
- I jak?
*nie wiem, jak wy to widzicie, ale ja patrzę na fotę i to wygłada love xDD *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Mictlan
|
|
Mistrz Spamowania
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 1810
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hell
|
Wysłany: Śro 20:11, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
-Czarne spodnie - wypalił i zaraz szybko dodał - To ty będziesz w tym chodził, możesz mieć inny gust. Na początek może być... ale potrzebujesz znacznie więcej - zerknął na ekspedientkę, uśmiechała się z radością. No tak... będą mieli niezłe pieniądze z tych zakupów... Na zdrowie!
-Tak, Rafael taki jest - rozesmiał się wracając do poprzedniego tematu - Jeśli poznasz go bliżej to dla ciebie też taki będzie. Radziłbym się przygotować...
Wypił, zimny płyn przyjemnie chłodził.
-Już mi lepiej, dziękuję... - uśmeichnął się i odstawił szklankę - Martwiłeś się?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Ran
|
|
pika*nchi
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: middle of the storm
|
Wysłany: Śro 20:20, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
- To czarne też weźmiemy - wywalił język i znów zasunął kotarę.
Ten wypindżony krawiec klepi się do wszystkich? Biedny ten jego asystent. A moze mu to nie przeszkadza? Z drugiej strony, gdyby on, Kazunari zobaczył, jak ktoś kogo kocha lepi się do innego...
Na samą myśl w oczach pojawiły mu się płomienie. Oczywiście, to czysto hipotetyczna sytuacja, bo nikogo takiego nie ma.
PRzymierzył jeszcze kilka kompletów, w takiej lub innej kombinacji i ostatecznie na ladzie wylondował stos ubrań.
- Mam nadzieję, zę nie przesadziłem... A co do Rafaela... Postaram się nie zaglądać tam częściej niż będzie trzeba...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Mictlan
|
|
Mistrz Spamowania
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 1810
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hell
|
Wysłany: Śro 20:33, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
-Spokojnie, nie mam zamiaru cię tam ciągnąć - wzruszył ramionami - Proszę to zapakowac i wysłać do mojej rezydencji - poinstruował dziewczynę. Zarumieniła się i ukłoniła, mrugając NIBY zalotnie rzęsami
-Kobiety... - mruknął do siebie wychodząc - Więc... czego jeszcze potrzebujesz? Równie dobrze możemy też skoczyć do jakiejś restauracji... zgłodniałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Ran
|
|
pika*nchi
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: middle of the storm
|
Wysłany: Śro 20:38, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
- O, bardzo chętnie... To znaczy... Jeśłi będziesz tak uprzejmy, chętnie zjem jakiś lunch - wywrócił oczami i przedrzeźniając ekspedientkę
- Czym ty się właściwie zajmujesz? Widziałem jak stukałeś w swój komputer, wygładałeś wtedy strasznie poważnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Mictlan
|
|
Mistrz Spamowania
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 1810
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hell
|
Wysłany: Śro 20:44, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
-Akcje, obligacje, inwestycje... ogólnie giełda... czasem też doradzam znajomym w co powinni zainwestować - wzruszył ramionami - Może lepiej ty powiedz coś o sobie.
Dotarli do restauracji, mężczyzna przy drzwiach spojrzał z powątpieniem na ich stroje. Jednak w końcu ich wpuścił. Alexander wybrał oddalony stolik przy samym końcu sali.
-Nie przepadam za tłumem - wyjaśnił - Co zamawiamy? - jego uwagę pochłonęła karta dań.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Ishizu-Angel
|
|
Archanioł Mroku
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1513
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Muspelheim
|
Wysłany: Śro 21:06, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Wrócił dość szybko. Aniołek nadal spał. Prześlizgnął się po cichu do kuchni i zaczął szykować śniadanie. "Wciąż o nim myślisz." "Martwię się o niego. Wyszedł wczoraj w nocy. I jeszcze nie... Woda." "Dotrze, zobaczysz." Tron westchnął. Szklanki postawił na ławie. Kanapki poukładał na tacy. Kucnął przed łóżkiem - Wstawaj. Śniadanie. - Ruszył w kierunku pokoju Momoko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Ran
|
|
pika*nchi
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: middle of the storm
|
Wysłany: Śro 21:08, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
- Nie wiem... jakąś rybę może? Pieczonego pstrąga, uwielbiam ^^Co ja mogę powiedziec o sobie... Żyłem sobie w miarę szczęśliwie dopuki twój przyjaciel nie zabiłmi siostry. Od tamtego czasu włuczyłem się po górach trenując. Nie jest to ani specjalnie zajmująca ani wesoła historia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Mictlan
|
|
Mistrz Spamowania
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 1810
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hell
|
Wysłany: Śro 21:17, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
-Pieczony pstrąg... dwa razy... do tego może... jakieś dobre wino - kelner zapisał to sobie i szybko odszedł - Przepraszam, może ty nie pijesz...
Zaczął bawić się serwetką, matka zawsze wrzeszczała że to nie przystoi arystokracie.
-I tak miałeś ciekawsze życie - mruknął - A na Vincenta... odpuść. Z tego co wiem to nie miał wyboru, to było jego pierwsze zadanie. Albo on, albo twoja siostra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Ran
|
|
pika*nchi
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: middle of the storm
|
Wysłany: Śro 21:24, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
- Chyba nie chce o tym rozmawiać...
Nie wiedział co znaczy, kiedy ktoś grozi, że jeśłi kogoś nie zabije sam będzie musiał umrzeć. Wiedział tylko, ze stracił siostrę, tkóa umarła cąłkowicie niewinnie.
Kiedy przyniesiono zamówienie zaczłą grzebać widelcem w swoim talerzu nawet nie udając, że je.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Mictlan
|
|
Mistrz Spamowania
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 1810
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hell
|
Wysłany: Śro 21:31, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
-Przepraszam... przeze mnie straciłeś apetyt - wymruczał i z autentycznym smutkiem spojrzał na niego - Zjedz coś proszę... Ja nie wiem jak to jest stracić kogoś z bliskich kogo się kocha... moja rodzina... była... nieważne - opuścił wzrok na talerz. Super... a chłopak już nawet z nim rozmawiał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Sol
|
|
Obrońca Mroku
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z szuflady biurka
|
Wysłany: Śro 21:31, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
-Erm.. - uśmiechnął się niepewnie. Napił się z kieliszka. - Nie przyzwyczajony do picia? Chyba aż tak mocny nie jest - powiedział lekko żartobliwym tonem.
-W takim razie skoro nie chcesz rozmawiać ja zmuszać nie będę to żeby nie wyglądać głupio pogadamy o czymś neutralnym... na przykład co lubisz robić w zimowe wieczory? - zakończył z wahaniem pytanie jakby to nie je chciał zadać tylko inne. - Dziwne pytanie, może na początek znajomości lepsze by było jakie masz zainteresowania? - uniósł pytająco brwi - Albo czy masz rodzeństwo, gdzie się uczysz. Ale one zawsze brzmią tak banalnie. Więc zostanę jednak przy tym wieczorze - pokiwał głową z przekonaniem, chcąc jakoś rozbawić chłopaka swoim gadaniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Inek Jaffar
|
|
Powiernik Mroku
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z klubu nocnego
|
Wysłany: Śro 21:36, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
- Głupie pytanie! Oczywiście że tak! - spuścił wzrok
- Zupełnie nie wiem co się z tobą stało! Mógłbyś mi to wyjaśnić??? - Demon podszedł do Vincenta i spojrzał mu w oczy był trochę przestraszony w końcu ledwo znał go i nie wiedział dokońca kim jest i co to było.... to zachowanie przed chwilą....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12 Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|