FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Forum o tematyce YAOI
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Rejestracja
Forum Forum o tematyce YAOI Strona Główna
->
RPG
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum
----------------
Regulamin
News
Twórczość
----------------
FanFicki
Slash
Opowiadania
FanArty
Wiersze
RPG
YAOI
----------------
Ogólnie o yaoi
Mangi, Anime
Inne
----------------
Humor
Off Topic
Filmy, muzyka...
My
Kącik Myślicieli
Zlot
Klub
Shoutbox
----------------
Shoutbox
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Lenna
Wysłany: Nie 15:50, 13 Maj 2007
Temat postu:
Leżał na trawiastej łące w samym środku jakiegoś lasu. Słońce pomału chyliło się ku zachodowi, co sprawiało, że nastrój chłopaka pogarszał się coraz bardziej.
Moja głowa...
jękną w duchu Doku rozglądając się wokół.
Pięknie. Cudnie po prostu. Głęboka rana na ramieniu krwawi, jakby płakała. Cholerna rana, ja powinienem płakać.
Chłopak skrzywił się i podniósł lewą rękę do czoła tylko po to, by zbroczyć palce swoją krwią.
Niech ja tylko dopadnę tych skurwieli. Zapłacą mi swoimi pustym łbami... Ale najpierw: miasto. Trzeba je znaleźć i to szybko. Rusz się, trucizno od siedmiu boleści.
Krzywiąc się jeszcze bardziej spojrzał niechętnie na otaczające polanę drzewa. Nie miał pojęcia, w którą stronę iść, by dotrzeć do najbliższego miasta. A wszystko przez tych mężczyzn, co go napadli akurat w chwili, gdy był osłabiony po niedawnej walce z pewnym magiem, który kurczowo trzymał się życia nie pozwalając mu szybko i sprawnie wykonać swojej pracy. Ale w końcu mag padł zostawiając mu na ciele kilka płytkich ran i wcześniej wspomnianą na ramieniu oraz całkowicie wykończony zapas sił. Chłopak musiał uciekać jak najdalej i w ten sposób trafił do lasu.
Marny ze mnie morderca
pomyślał, wstając powoli. Zachwiał się i w ostatnim momencie zdołał jednak utrzymać równowagę.
Trzeba było iść w ślady matki
Na tą myśl Doku uśmiechnął się z niesmakiem po czym resztkami sił ruszył na przód. Oparł się o pierwsze drzewo w zasięgu ręki oddychając płytko.
Krew zwabi zwierzęta. Muszę ruszać... Cholera jasna!
Zacisnął zęby i pomału ruszył na przód, przytrzymując się drzew.
Słońce świeciło coraz bledziej na coraz ciemniejszym niebie.
Wafi załamana
Wysłany: Wto 20:11, 01 Maj 2007
Temat postu:
Czy znudziło go życie w piekla czy może panująca tam atmosfera. Sam już nie wiedział ... po długiej wędrówce dotarł do jakiegoś miasta. Nie teleportował się z miejsca na miejsce aby nie zwbódzać zaciekawieia wśród ludzi. Usiadł na jakimś kamieniu , zjadł skromny posiłek po czym ruszył w dalszą drogę
Riel wstał dużo później po Reicie , głównie przez nieprzespaa noc. Wiele rozmyslał także o spotkaniu z Keito.
- A może powinienem z nim porozmawiać - zadawał sobie pytanie
Wkrótce zajął się trenowaniem magii , nie chciał bowiem męczyć się czymś co już było....
kay ostatnie podrygi X'D
Wysłany: Pon 16:20, 30 Kwi 2007
Temat postu:
Hotaru lekko sie usmiechnal
ufff... myslalem ze bedzie gorzej ...
- Sheil , nie rozpowiadaj o tym kim jest Fenrir... nie chcemy klopotow
elf zasmial sie
-- oczywiscie , nie powiem ani slowa, ale i tak kazdy wie kim on jest
- no tak. nie bedziemy jednak rzucac sie w oczy, a co do Fenrira, obiecuje ze nie narozrabia i bedzie przestrzegal zasad
szturchnal zdecydowanie łokciem namiestnika
- jezeli bedzie mily, bedzie mial to COS tylko dla siebie.
po czym podszedl do elfa, nachylil sie do jego ucha
- Sheil ... czy moja komnata dalej stoi pusta?
-- oczywiscie... czy mam sie nia odpowiednio zajac ... ?
Hotaru poczerwienial...
- jesli mozesz... to ... tak , prosze, przygotuj ja
po czym wzial Fenrira za reke i pociagnal go do komnaty ze strojami
Kocia
Wysłany: Pon 12:00, 30 Kwi 2007
Temat postu:
-Dziwne pytania...zadajesz...-patrzył na Matrusa z coraz większym zdziwieniem.-Myślę...że w tym świecie..zawsze będzie ktoś stał nad kimś...nigdy wszyscy nie będą równi...ale...to jest moje zdanie.-Zamyślił się-A...ta przepowiednia...czego dotyczyłą dokładnie...? Jeśli w ogóle mogę o to pytać...
Kocia
Wysłany: Pon 9:51, 30 Kwi 2007
Temat postu: Micuś
To pisala Mic XD
i słusznie XDDDD
-Mundury Namiestników można pobrać tylko w naszej głównej siedzibie, więc mnie to nie dziwi - uśmiechnął się niewinnie i podszedł do Elfa - Hm... Nazywasz się Sheil... słyszalem o tobie - a i owszem, słyszał! - Wiesz, być znanym w tym mieście to naprawdę coś! - odpowiedział identycznym jak u Elfa sarkazmem. Nagle wpadł na cudowny pomysł: odwrócił się i podszedł do Strażnika, objął go w pasie i wtulił się w jego plecy - Nie da się jednak tego porównać z TYM - nacisk na ostatnie słowo.
I co teraz, głupiutki Elfie?
zachichotał w myślach
.
kay ^^
Wysłany: Sob 21:30, 28 Kwi 2007
Temat postu:
spojrzal na Fenrira pretensjonalnie...
- ale bialy to..... w tym miescie obowiazkowy stroj.
podszedl do namiestnika...
- pozatym powiedziales niedawno "dla Ciebie wszystko "
chiał go pocalowac gdy nagle cos spadlo na podloge
-- kim jestescie...!?
rozlegl sie donosny glos w sali
- spokojnie Sheil... to tylko ja i ... moj... moj towarzysz
usmiechnal sie poklepujac Fenrira po ramieniu
-- pan Hotaru... przepraszam, wzialem Cie za intruza...
- w sumie jestesmy nimi ... wiele sie nie pomyliles
elf usmiechnal sie po czy zmierzyl wzrokiem namiestnika...
-- przyjaciel widze nie stad... tutaj nie nosi sie takich ... ( nie chcial byc niegrzeczny ) ekstrawagancko ludowych szat...
podszedl blizej
-- pozwol, ze wezme to ... hm... odzienie i dam cos ... w czystrzym tonie
-mhahaha...
straznik wybuchł smiechem
- tak ... prosilibysmy w o wiele czystrzym ...mam nadzieje ze znajdziesz cos w tym rozmiarze... ?
spojrzal czulej na Fenrira
- tylko prosilbym zeby nie bylo w bialym kolorze...
elf lekko sie obruszyl
-- a..ale panie... nie nosi...
- bardzo Cie prosze ...Sheil, zalezy mi na tym
elf z lekkim zgorszeniem wskazal Fenrirowi kierunek miejsca gdzie moze sie przebrac
-- wiec jakiego stroju rzadasz towarzyszu straznika?
odwrocil sie subtelnie oddalajac sie do wyjscia, ktore wczesniej wskazal.
-- uprzedzam z przykroscia ze mundurow namiestnikow nie posiadamy...!
Hotaru lekko zadrzal
- skad wiesz ze jest namiestnikiem... ! ?
Sheil zatrzymal sie i nie odwracajac sie powiedzial w dosc lekki sposob, troche sarkastyczny
-- pan... Fenrir ma jako taka renome w naszym srodowisku... z przykroscia musze jednak stwierdzic ze nie jest ona najleprza... rzekl bym, nie do pozazdroszczenia... ale pracujemy nad tym, prawda? ... panie namiestniku ?
rzucil ironiczny usmieszek w strone namiestnika; Hotaru bał sie reakcji towarzysza
Waff
Wysłany: Pią 12:08, 27 Kwi 2007
Temat postu:
Zadecydował, że opuści na trochę piekło. Wolał znów się nie narażać. Przystrzygł włosy, chciał wyglądać bardziej...ludzko. Założył czarną szatę z kapturem i wyszedł ze swej komnaty, przekraczał wiele korytarzy. W końcu przekroczył brame piekieł.
- Brrr nie dobrze mi po za piekłem ,ale nie mam wyjścia - owiedział sam do siebie
Skierował się w stronę wodospadu ...
Gość
Wysłany: Czw 16:24, 26 Kwi 2007
Temat postu:
-Natsuko przed śmiercią wypowiedziała proroctwo.Tylko dla mnie -nie dziwił się jego zdziwieniu - Zresztą... nawet jakby usłyszeli to co ja.. nie sądzę, żeby uwierzyli... Kaoru...czy ty myślisz że kiedyś wszyscy będą równi?
....zabrał go do elfiego miasta...no ładnie...jeśli będzie tu ktoś kto znajego twarz... togo zabije, prawda?
Uśmiechnął się do siebie, a gdy dotarła do niego wiadomość o białej tunice...
-NIE BIAŁA - zażądał twardo. Nie chcę bieli. Ogarnął pokój podejrzanym spojrzeniem.Całkiem przyjemnie... jak na wytwór Elfów.
Fenrir rasista XDDDD
kay =*
Wysłany: Śro 16:58, 25 Kwi 2007
Temat postu:
w cienosci ich oczom ukazalo sie jednolite swiatlo ... ktore z kazda sekunda dzielilo sie na coraz mniejsze i liczniejsze iskierki...
- juz niedaleko ...
kiedy znalezli sie nad samym miastem, Hotaru zawisl na chwile w powietrzu ...
- najpiekniejsze miasto na swiecie... nie uwazasz ze Elfy maja najwiekrze poczucie estetyki? te delikatne swiatla,kolory,geometria ... kunszt w kazdym detalu... tego miasta strzege najlepiej jak moge ... nieoficjalnie oczywiscie ...
zasmial sie cicho
- dobrze, najpierw zajmiemy sie twoim ubiorem... musze cie zobaczyc w bialej tunice
pocalowal go w czubek glowy po czym rozplyneli sie w powietrzu.
znalezli sie w duzym ciemnym pomieszczeniu... na scianach palily sie swiece, w powietrzu unosila sie dziwna nuta...
- uwielbiam ten zapach... nie spotkasz go nigdzie indziej, w starowieczu zakazany ze względu na magiczne oddziaływanie. czujesz? maja w sobie duzo ziół,szałwię,rozmaryn,lawendę,... kolendre, koper wloski, rumianek, trybulę, kamforę i naturalnie kilka urozmaicen, sa one tajemnica kazdego elfa...ktorego mozna poznac wlasnie po zapachu kadzidla...
zamknal oczy wciagajac delikatna smuge ulatujaca z tlacego sie pachnidla...
kay =*
Wysłany: Śro 16:25, 25 Kwi 2007
Temat postu:
-dokad lecimy ? tam gdzie chciales... do Twojego jedzenia... nowego ubrania ... i... zobaczysz z reszta, to mile miejsce
Hotaru cieszył sie ze namiestnik nie jest przeciwny jego inwencji
- silny? heh... wiesz , sila strażnika nie odzwierciedlona jest cielesnoscia... zdziwilbys sie ile moze moje cialo...
mam nadzieje ze nie odbierze tego jako zuchwalosc... nie rozumiem ale tak wielka przyjemnosc sprawia mi odpowiadanie na jego pytania... z drugiej strony czuje sie tak jak by bylo to moim obowiazkiem
wzbudzilo to pewien niepokój straznika
Waff
Wysłany: Śro 14:07, 25 Kwi 2007
Temat postu:
Zaczaił się przy drzewie, chwycił miecz w obie ręce to co zobaczył zmienilo jego oczekiwania.
- Mikado - westchnął po czym opuścił miecz...
- Cholera na starość robię się przewrażliwiony - powiedział sam do siebie po czym wrócił do obozu
....
Keito siedział na łóżku, przypatrywał się poranionym dłoniom. Sądził, że jego życie pasmo niepowodzeń.
- Dlaczego !!! - wykrzyknął po czym opadł na łóżko. Miał dość !!!!
Kocia
Wysłany: Śro 13:48, 25 Kwi 2007
Temat postu:
-Normalną...osobę?-Kaoru nigdy nie widział Matrusa w takim stanie. Westchnął tylko głeboko i odpowiedział-Dobrze Pa...Matrusie...-to imię ledwo przeszło mu przez gardło. Pierwszy raz zwracał się tak do swojego Boga. Do swojego Pana. Vampir wstał i przybliżył się do diabła-Nie rozumiem skąd ten pomysł...przecież nie mogę się z Tobą równać...W...Wiesz o tym...-nie potrafił mówic w ten sposób i patrzeć mu w oczy. Jego wzrok przykuwał piękny wodospad i okolica w okół, tylko nie Matrus...
Mic
Wysłany: Śro 11:29, 25 Kwi 2007
Temat postu:
Dał się ponieść, choć wolał przemianę. Ale czego się nie robi dla... Hotaru.
-Do jakiego miasta lecimy? - przekrzyczał szum wiatru - Nie wiedziałem że taki silny jesteś
-Kaoru... - spojrzał na niego spod półprzymkniętych powiek - Naprawdę cenię sobie twoją służbę... ale teraz chcę , żebyś siedział obok mnie jak równy z równym. Wiem, że w twoim wypadku brak tej służalczości której nieznoszę, za to jest szacunek.. ale PROSZĘ, traktuj mnie jak... normalną osobę
Wafelkowy Endymion
Wysłany: Wto 19:15, 24 Kwi 2007
Temat postu:
ok rozumiem
Na dworze było już bardzo ciemno Riel nie spał. Albo przynajmniej takie sprawiał wrażenie. Miał otwarte oczy i wpatrwyał się w niebo. Czył się wolny. Po chwili coś jednak zakłuciło jego spokój. Szybko podniósł się z ziemi , chwycił miecz i ruszył w strone rzeki ....
Kocia
Wysłany: Wto 18:34, 24 Kwi 2007
Temat postu:
Wafel skasowalam Twojego posta, tak jak obiecalam ze bede tak robila.
Matrusa nie ma w sali tronowej, wiec jak do cholery Twoj bohater mogl sie znalesc przed jego obliczem!?
Ludzie, myslcie! A przedewszystkim czytajcie uwaznie! A post Mic edytowalam z racji tego, ze post wafla zostal skasowany. To tyle.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin