FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie Forum o tematyce YAOI 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Kochać wroga

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o tematyce YAOI Strona Główna -> Opowiadania

Shinigami
Najwyższy władca piekielnych otchłani
Najwyższy władca piekielnych otchłani



Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:06, 18 Kwi 2006    Temat postu: Kochać wroga
 
Ja nie wiem jak już nazywać moje opowiadania... niah niah
________

Mężczyzna w czarnym płaszczu, siedząc na grzbiecie ciemnego konia, pędził przez las w poszukiwaniu zwierzyny.
Jego ogier z gracją unikał drzew.
Kilkanaście metrów od niego, zza krzewów wyskoczył jeleń. Przestraszona zwierzyna zaczęła uciekać.
Mężczyzna pognał za nią.
Jego długie, brązowe włosy falowały za nim na wietrze.
Wyciągnął łuk i wystrzelił strzałę.
Trafił jelenia w szyję. Zranione zwierze upadło ciężko na ziemie.
Mężczyzna z gracją zsunął się z ogiera i podszedł do zwierzyny.
Nagle usłyszał szelest pomiędzy krzakami. Odwrócił się w ich stronę.
Zza nich wyłonił się mężczyzna z białymi włosami do ramion. Oczy miał zamknięte, a na twarzy widniał podły uśmiech.
- Och, najwspanialszy królu, wreszcie się spotkaliśmy – powiedział głosem przesiąkniętym sarkazmem. Otworzył oczy. Miał ciemne tęczówki, zdające się mieć taki sam kolor jak źrenice. Zmarszczył brwi, ale kąciki jego ust ciągle uniesione były ku górze.
- Milcz, psie – odwarknął brązowowłosy mężczyzna. – Zaraz zetrę z twojej twarzy ten twój uśmieszek – to mówiąc wyciągnął miecz.
Tajemniczy czarnooki jegomość nie reagował. Stali mierząc się wzrokami.
Kiedy brunet szykował się do ataku, białowłosy tylko gwizdnął głośno.
Zza krzaków wyłonił się wilk.
Skoczył na króla z ręki wytracając mu miecz. Zaczął gryźć mężczyznę po całych rękach. Pazurami drapał jego ciało.
W jednej chwili przestał ranić mężczyznę. Wilk opadł bezwładnie na ziemię.
Brunet teraz zauważył pochylającego się nad nim rycerza, trzymającego zakrwawiony miecz.
Najwidoczniej wbił bron w plecy wilka.
- Nic wam nie jest, panie? – spytał wojownik.
Król obejrzał swoje rany. Nie były poważne. Spojrzał po chwili na martwe ciało wilka. Obok niego klęczał białowłosy mężczyzna.
- Do lochów z nim – rozkazał nie odpowiadając na pytanie rycerza.
- Jesteś złym władcą. Traktujesz mieszkańców swojego państwa jak psy. I okradasz ludzi. Z życia i światła. Zabiłeś też moja siostrę. Zemszczę się za nią i wszystkich innych. – Po chwili milczenia z uśmiechem na twarzy dodał: - Jestem panem wilków.
Posłusznie wstał i zaczął iść przed rycerzem pozwalając, by tamten go popychał co jakiś czas.
Nie mówił nic, nie protestował. Zaczął nucić jakąś melodię.
Dziki były piękne, ale opowiadały o nienawiści, okrucieństwie, o złym życiu, w którym nasyła się na innych Boga Śmierci.
Im dłużej król ją słuchał tym jaśniejsza stawała się dla niego prawda: melodia ta opowiadała o nim.
Upadł na kolana zakrywając sobie dłońmi uszy. Zamknął oczy.
- Przestań! – wrzasnął. – PRZESTAŃ!
Poczuł dłoń rycerza na swoich plecach.
- Zabierz go do lochów – szepnął – i zostaw mnie tu.

***

Król schodził po marmurowych schodach wprost do lochów.
Zatrzymał się przed kratami jednej z celi.
W rogu spal skulony białowłosy mężczyzna.
Brunet poczuł ukłucie w sercu.
Nie wiedział czemu ten widok tak na niego działał.
Odwrócił od niego wzrok. Usiadł na ziemi obok krat patrząc się w sufit.
<i>Co ja robię?!</i>
- Jestem panem wilków. Przyjdą tu i zabiją cię – usłyszał za sobą głos białowłosego.
Wzdrygnął się na jego dźwięk. Odwrócił się twarzą do niego i zaśmiał mu się w twarz.
- Jakoś trudno mi to sobie wyobrazić. Myślisz, że wilki mają szansę pokonać moją armię?
- Przyjdą tu i zabiją cię – powtórzył białowłosy.
Nastała długa chwila milczenia.
- Jak cię nazywają? – spytał król przerywając ciszę. Sam zaskoczył się tym pytaniem. <i>Król rozmawiający z więźniem jak z przyjacielem...</i> zaśmiał się w duchu.
- Joshua.
Usłyszał warczenie na schodach. Spojrzał w ich kierunku.
Stało tam pięć wilków.
- A.. ale jak...? – zerwał się na nogi i patrzył na zwierzęta rozszerzonymi oczami. Z otwartych ust nie wyleciał już żaden dźwięk.
- Albo wilki cię zabiją albo zmierzysz się ze mną. Na śmierć i życie.

***

Stali naprzeciw siebie mierząc się wzrokami.
Wyciągnęli miecze i zaczęli walczyć.
Król poczuł ostrze miecza w swoim ramieniu.
Mimo bólu ciągle walczył zacięcie.
Tańczyli swoje śmiertelne tańce z gracją wymachując mieczami.
Zadawali sobie głębokie rany.
Krew mieszała się z kroplami potu.
Joshua wytracił miecz z ręki króla.
Brunet już nie miał na nic siły. Od dłuższego czasu wiedział, że nie ma szans na wygraną.
Runął na ziemię, a potem...
...potem była już tylko pustka.

***

Do jego uszu dochodziła piękna melodia. Słodkie dźwięki opowiadały o szczęściu i miłości, o nadziei na lepsze jutro i o niespełnionych marzeniach.
Powoli otworzył oczy.
Leżał na niewielkim łóżku owinięty w biały koc.
Podniósł plecy tak, że był teraz w pozycji siedzącej.
Rozejrzał się dookoła.
Znajdował się w niewielkim pokoju. Obok niego, na krześle, siedział Joshua nucąc piękną melodię. Zauważył, że wszystkie jego rany są obandażowane.
- Dlaczego mnie nie zabiłeś? – spytał król.
- Ponieważ... – przepiękny rumieniec oblał policzki białowłosego.
- Ponieważ?
- Ja cię chyba... Chyba cię kocham – odpowiedział szybko, jakby bał się własnych słów.
Brunetowi w sercu zrobiło się jakoś cieplej.
- Kochasz mnie... – powoli powtórzył trawiąc znaczenie słów.
Chwycił podbródek białowłosego i przybliżył jego twarz do swojej.
Przywarł swoimi ustami o jego ust. Rozchylił mu wargi i wsunął język.
- Ja ciebie też kocham – szepnął król odsuwając się od Joshuy. – Ja... Nie powrócę do zamku. Będę tu z tobą.
- Nie. Jeżeli mnie naprawdę kochasz to proszę cię tylko o jedno. Zmień się. Bądź lepszym królem.
- Powrócisz ze mną?
- Tak – odpowiedział białowłosy po chwili milczenia. – Będziemy zawsze razem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kocia
Archanioł Mroku



Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom

PostWysłany: Wto 20:14, 18 Kwi 2006    Temat postu:
 
Emm...To opowiadanie jest...dziwne...Ot tak sie kochaja? Brakuje mi tu czegos ^^' Wyglada to tak jakbys o czyms zapomniala...jakbys ominela jakis bardzo duzy watek O_o Ja mam takie odczucia...Ale ogolnie opowiadanie fajne ^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Shinigami
Najwyższy władca piekielnych otchłani
Najwyższy władca piekielnych otchłani



Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:53, 18 Kwi 2006    Temat postu:
 
Klima też mi powiedziała tak. Ja sama nie wiem. Takie jakby skrócenie mojego dłuuugiego opowiadania. Niah, niah...
A nie wiem, dzisiaj upiłam sie (zuym mlekiem xD) i nie wiedziałam co pisze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Lenna
Nawrócony
Nawrócony



Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cute Little Lie:D

PostWysłany: Wto 22:17, 18 Kwi 2006    Temat postu:
 
Przeczytałam raz. Przeczytałam drugi. Wyłączyłam muzykę i znowu przeczytałam. I czegoś mi brakuje. Brakuje mi zdarzenia, które mogło by wyjaśnić czemu się w sobie zakochali, ale podoba mi się. Powiem więcej: BRADZO mi się podoba Smile.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Gość







PostWysłany: Wto 16:43, 23 Wrz 2008    Temat postu:
 
mmmmm......
super:D
czytałam już z wiele krótkich opo Yaoi ale tak dobrego jeszcze nie czytałam a co do tego że czegoś tu brakuje to się nie zgadzam
według mnie po prostu inaczej to przyjęli
jestem ciekawa jak ty to odbierasz
może czytam za dużo Yaoi??>Very Happy
trudno:DVery Happy
wedgług mnie jest OK:D
Powrót do góry

Gruszka_32
Innowierca
Innowierca



Dołączył: 08 Lis 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:21, 08 Sty 2010    Temat postu:
 
"Ogier z gracją unikał drzew" - coś mi tu nie gra (?) *ale to ja, czepiam się - olej to Wink*
"Mężczyzna pognał za nią" - to mężczyzna biegł?^^
I ogółem coś nie tak Ci na początku poszło. Ale to nic. Bo opowiadanie jest dobre Wink


I nie przejmuj się moim komentarzem. Bo ja to ja - marudzę Smile
Pozdrawiam i czekam niecierpliwie na następne Twoje dzieło! Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gruszka_32 dnia Pią 22:22, 08 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Lovkam
Innowierca
Innowierca



Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: .Zobaczysz Mnie w Swoich Snach.

PostWysłany: Nie 13:26, 11 Lip 2010    Temat postu:
 
Podoba Mi się ... Bardzo...;D ...
Jeste Poczatkująca Jeśli chodzi o Yaoi ...
Ale Naprawde mi si podoba...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o tematyce YAOI Strona Główna -> Opowiadania
Strona 1 z 1

Wyświetl posty z ostatnich:   
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
Skocz do:  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin