najwiekszy dowciap:FD

najbardzoiej mnie śmieszy to...gdy facet mówi kocham dziewczynia a za 5 minut idzie z inna za ręke i walą ślimaki aż sliną tryska:D to ochydne obrzydliwe i wogóle..ale śmiesznie jest gdy babki zaczynają rolowac facetó...nieprawdaż Very Happy

?

Mnie śmieszy coś takiego: Siedzą dwa gołębie. Jeden grucha drugi jabłko.
Błahahahah zawsze z tego ryję xDD
Tak w ogóle to mnie śmieszy prawie wszystko ;p

to tak jak mnie...wystarczy ze ktoś pokiwa paklcem a ja już sikam ze śmiechu:D

Taa, a jak padnie: A z plecaczkami?
To koniec. Tarzam się ze śmiechu, tracę oddech... W ogóle armagedon Razz

ja mam gorzej...morzemy sie zmierzyć...tylko jak rabne smiechem to sie juz nie podniose:D Very Happy

:DdostaNE SZAŁU ZACZNE WALIĆ GŁÓWA W PODŁOGE i poleci mi zewsząd Very Happy

H2O:D

Uspokujcie się.
A mnie śmieszy cały świat jak Stokrotka się odwróci do mnie na jakiej kolwiek lekcji Very Happy

To wy się znacie? XD

Niom. Do tej samej klasy chodzimy Razz

Łaaał. Moje koleżanki nigdy by się nie zgodziły na zapisanie się do klubu yaoi Xx

Hm... Chyba nie miała wielkiego wyboru. Opowiedziałam jak tu fajowo i jakoś przyszła. ^^ (Nie wspominajmy o tych godzinnych wykładach)

Stokrotka, czy ty coś łykasz? XD

zdrada sama w sobie jest mało zabawna >.> nie wiem jak mozna się cieszyć z tego, ze ktoś zawiódł czyjeś zaufanie _^_____

Owszem, zdrada nie jest zabawna. Zabawne moze byc przesadne podrywanie kogos lub narzucanie sie ( ale nie w kazdym przypadku ). A tak ogolnie wiele rzeczy jest smiesznych, ale to wszystko zalezy od poczucia humoru danej osoby.

...jaostatnio mialam ból brzucha ze smiechu po tym, jak moi koledzy poprzyklejali w moim podręczniku do historii na zdjęcia Waszyngtona i Ludwika XVI naklejki z Shaman Kinga^^ Very Happy

Wyglądało to naprawdę smiesznie, a co najlepsze naklejki dopasowały się tłem do obrazów.....^^ Twisted Evil

Ja mam czarne poczucie humoru :> Czasami mam tak, że wszyscy są poważni, a ja zaczynam się brachtać XD. Raz w środku matmy nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać xDDDD. Hm, a ja ostatnio malowałam w podręczniku od historii Robespiere czy jak ten koleś się zwał Tongue out (1)

Tak...tak się nazywał Smile

ale zauważyłam teraz, że mój Robespierre też się zrobił "szamanem" ^^ *brechcik*